Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania, chyba że działanie nie jest bezprawne. Naruszenie dobra osobistego włącza odpowiednie roszczenia po stronie pokrzywdzonego. Może on żądać od osoby, która dopuściła się naruszenia, dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków. W szczególności może chodzić o złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, żądanie zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy na wskazany cel społeczny.
By jednak zadziałała ochrona przewidziana w kodeksie cywilnym, muszą być spełnione łącznie przesłanki: istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra, bezprawność zagrożenia lub naruszenia. Pierwsze dwie przesłanki musi udowodnić powód dochodzący ochrony. Pozwany może bronić się wykazując, że nie działał bezprawnie.
Ocena, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych musi uwzględniać odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i zwyczajowe, wynikające z tradycji. Obiektywnymi kryteriami, które powinny być stosowane w tej płaszczyźnie są oceny społeczne, wynikające z istniejącej świadomości prawnej, zasad współżycia społecznego i zasad moralnych, a także element pewnej, typowej, przeciętnej reakcji, co uzasadnia ochronę tylko typowego interesu, a nie interesu ujętego indywidualistycznie.
Ustawodawca wymienił w art. 23 kodeksu cywilnego przykładowy katalog dóbr osobistych, wśród nich m.in. tajemnicę korespondencji. Tajemnica korespondencji obejmuje wszystkie sposoby komunikowania (list, telefon, email, radio, znaki świetlne). Chroni prawo do zachowania w tajemnicy przed osobami trzecimi treści korespondencji. Naruszenie tego dobra osobistego może nastąpić przede wszystkim przez bezprawne zapoznanie się z treścią korespondencji. Jednak krótki przegląd orzecznictwa pozwala skonstatować, że sposób naruszenia tego prawa może być więcej. Stanowiska sądów w tej kwestii potrafią być bardzo rozbieżne.
• Wyrok Sądu Najwyższego z 24 września 2010 r., IV CSK 87/10
Powód (tymczasowo aresztowany) przekazał funkcjonariuszom służby więziennej, za pokwitowaniem, 4 pisma. Nie dotarły one do adresatów. Sąd I instancji uznał, iż nie doszło w tej sytuacji do naruszenia dobra osobistego w postaci tajemnicy korespondencji. Dobrem osobistym – orzekł - jest tajemnica korespondencji, a nie sama korespondencja, nawet w przypadku jej zniszczenia. Naruszeniem tajemnicy korespondencji jest zapoznanie się z jej treścią przez osoby trzecie, czyli otwarcie listu i przeczytanie go. Powyższe stanowisko powtórzył sąd apelacyjny.
Odmienne zdanie miał Sąd Najwyższy. Podkreślił, że wolność komunikowania się jest jedną z konsekwencji szeroko rozumianej wolności obywatelskiej i osobistej, obejmującej wszystkie formy porozumiewania się między ludźmi. Tajemnica korespondencji jest pojęciem węższym, związanym przede wszystkim z prawem każdego człowieka do poszanowania jego życia prywatnego, jego prawa do zachowania w tajemnicy treści przekazu kierowanego do innych osób lub instytucji. Prawo do porozumiewania się może być ograniczone w drodze ustawy, co dotyczy między innymi osób pozbawionych wolności. Nikt jednak nie może naruszać tego prawa, w szczególności przez uniemożliwienie dotarcia korespondencji do adresata, niszczenie korespondencji, przywłaszczenie jej. Nie do przyjęcia jest też tworzenie lub tolerowanie przez administrację zakładu karnego warunków sprzyjających ginięciu korespondencji. Obowiązkiem administracji sprawującej pieczę nad korespondencją osób osadzonych w zakładzie karnym jest zapewnienie odpowiednich procedur kontrolujących wysłanie jej z zakładu karnego do adresata.
SN ocenił, iż sądy niższych instancji zawęziły znaczenie pojęcia tajemnicy korespondencji do sytuacji zapoznania się z treścią korespondencji przez osoby nieuprawnione. Pominęły przy tym sytuacje, w których do naruszenia tego dobra osobistego może dojść przez zagubienie cudzej korespondencji w warunkach umożliwiających, z dużym stopniem prawdopodobieństwa, zapoznanie się z jej treścią osób nieupoważnionych.
• Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 listopada 2013 r., VI ACa 674/13
Mimo, że klient wydał w banku dyspozycję w przedmiocie zmiany adresu do korespondencji, co najmniej jeden wyciąg z rachunku karty kredytowej został wysłany na niewłaściwy adres. Żądanie zadośćuczynienia zostało oddalone przez sąd I instancji. Sam fakt wysłania przez pozwanego korespondencji do powoda na niewłaściwy adres miał nie stanowić naruszenia tajemnicy korespondencji. Takim naruszeniem byłoby dopiero jej otwarcie i zapoznanie się z jej treścią.
Odmiennie ocenił tę sytuację sąd apelacyjny. Uznał bowiem, że pozwany swoim zachowaniem umożliwił zapoznanie się z treścią korespondencji przez osobę nieuprawnioną. To, czy doszło do naruszenia przez osobę trzecią tajemnicy korespondencji jest przy tym bez znaczenia dla kwestii odpowiedzialności pozwanego. Naruszenie tajemnicy korespondencji może nastąpić przede wszystkim przez bezprawne zapoznanie się z jej treścią. Ma jednak miejsce także wówczas, gdy w wyniku zagubienia cudzej korespondencji stworzono realne warunki umożliwiające, z dużym stopniem prawdopodobieństwa, zapoznanie się osób trzecich z jej treścią. Naruszeniem tajemnicy korespondencji będzie zatem także doprowadzenie do stanu, w którym do takiej ingerencji może dojść.
• Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z 30 stycznia 2014 r., II CA 1196/13
Powódka mieszkała w mieszkaniu wynajmowanym od Gminy. Po tym, jak sąd zdecydował o przymusowym umieszczeniu jej w domu pomocy społecznej, pracownicy pozwanej gminy udali się do jej mieszkania, sporządzili dokumentację fotograficzną i protokół zdawczo-odbiorczy lokalu. Znajdujące się w mieszkaniu przedmioty uznano za bezwartościowe i wyrzucono na śmieci.
Działania pozwanej naruszyły dobra osobiste powódki, w tym tajemnicę korespondencji. Tajemnica korespondencji obejmuje wszystkie sposoby komunikowania. Informacja zawarta w korespondencji nie musi być specjalnie zabezpieczona. Naruszeniem tajemnicy korespondencji będzie każda nieuprawniona ingerencja w nią, przede wszystkim zapoznanie się z jej treścią lub zmiana tej treści, jak również doprowadzenie do stanu, w którym do takiej ingerencji może dojść. Sytuacja, w której rzeczy powódki – w tym dokumenty urzędowe i prywatne – wyrzucono na śmieci, doprowadziła do naruszenia dóbr osobistych. Stanowisko sądów obu instancji było zbieżne.
• Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 3 grudnia 2014 r., I ACa 696/14
Prokuratura Okręgowa ocenzurowała korespondencję powoda – tymczasowo aresztowanego – z Trybunałem Praw Człowieka, jak również korespondencję z obrońcą. O fakcie ocenzurowania tej ostatniej miały świadczyć ślady jej otwierania pomimo oznaczenia pieczęcią „nie podlega cenzurze”.
Sąd I instancji podkreślił, iż uprawnienie organów państwa do cenzury korespondencji jest limitowane i ograniczone do wypadków przewidzianych w ustawie i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe i inne istotne względy. Wolność osobista i związana z nią tajemnica komunikowania się są jednymi z najważniejszych wartości demokratycznego państwa prawa. Prokurator naruszył obowiązek szczególnej staranności przy weryfikacji korespondencji powoda. Z faktu, że na kopertach z listami do powoda znalazły się odciski pieczęci „nie podlega cenzurze” nie można wnioskować, że nie doszło do naruszenia tajemnicy korespondencji, skoro ślady takiego naruszenia nosiła. Nieistotny jest brak ustalenia osoby odpowiedzialnej za takie bezprawne działanie.
Powyższa ocena prawna została potwierdzona przez sąd apelacyjny. Działanie pozwanego, polegające na uszkodzeniu i otwarciu korespondencji, było bezprawne. Naruszenie dobra osobistego polegało na trwaniu w świadomości powoda uzasadnionego u usprawiedliwionego przeświadczenia, że ta przesyłka chroniona została w istocie ocenzurowana, a z jej treści zapoznał się co najmniej prowadzący śledztwo prokurator.
Dla wykazania naruszenia dobra osobistego w postaci tajemnicy korespondencji nie jest konieczne, aby dowieść, że konkretny funkcjonariusz publiczny ściśle określonej jednostki wymiaru sprawiedliwości faktycznie zapoznał się z treścią jego korespondencji. Wymaganie tak wysokiego progu dowodowego spowodowałoby, że w większości spraw o podobnym charakterze niemożliwym byłoby zrealizowanie funkcji gwarancyjnej i ochronnej możliwości dochodzenia roszczeń z naruszenia tajemnicy korespondencji.
• Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 16 lutego 2017 r., VI ACa 1875/15
Powód poczuł się dotknięty ujawnieniem w książce jego listów z czasów wojennych. Uważał je za własne utwory i przeznaczone wyłącznie do wiadomości ich adresatki. Sąd I instancji uznał, że przyznanie jednocześnie nadawcy i adresatowi (lub ich spadkobiercom) prawa do dysponowania korespondencją prowadziłoby do patowej sytuacji, w której jeden z nich wyraził zgodę na ujawnienie treści listu, a drugi nie. Gdyby przyjąć prawo do dysponowania korespondencją nadawcy, to byłby on uprawniony do dysponowania przedmiotem, którego nie ma.
Inaczej ocenił Sąd Apelacyjny. Powód nigdy nie wyraził zgody na publikację listów. Uznał też, że zarówno nadawca, jak i adresat korespondencji mogą nie wyrazić zgody na jej rozpowszechnianie.
Nie tylko zatem zapoznanie się z treścią danego listu powoduje naruszenie tajemnicy korespondencji. Uniemożliwienie dotarcia korespondencji do adresata, niszczenie korespondencji, zagubienie, stworzenie warunków umożliwiających zapoznanie się z treścią korespondencji przez osoby trzecie – takie i podobne działania mogą doprowadzić do sytuacji, w której mówić będziemy o naruszeniu tajemnicy korespondencji.
Podstawa prawna:
art. 49 Konstytucji RP (Dz. U. z 1997 r., Nr 78, poz. 483 z późn. zm.),
art. 23 i 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 459 z późn. zm.)
Radca prawny