Wyciągnięcia konsekwencji wobec sądu, który ukarał Adama Słomkę za niezdjęcie na sali sądowej nakrycia głowy, domagał się od ministra sprawiedliwości poseł Kornel Morawiecki. „Zwyczajowo przyjętym elementem szacunku oddawanego godłu państwowemu jest pozostawanie bez nakrycia głowy w pomieszczeniu, w którym jest ono »urzędowo« umieszczone” – zaripostował w odpowiedzi na to żądanie Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. I w imieniu swojego szefa kategorycznie odmówił żądaniom posła.
Adam Słomka to działacz opozycji z lat 80. Obecnie bardziej znany jest ze swoich niekonwencjonalnych wystąpień skierowanych przeciwko wymiarowi sprawiedliwości oraz z nakrycia głowy – czapki maciejówki, z którą się nie rozstaje. To właśnie ona była powodem spięcia między Słomką a jednym z sądów, przed którym występował. Sąd bowiem nakazał mu zdjęcie nakrycia głowy, a wobec odmowy, nałożył na niego karę grzywny. A że Słomka nie zapłacił, została ona zamieniona na karę aresztu. W efekcie dawny opozycjonista spędził ostatnie święta za kratami.
To rozjuszyło Kornela Morawieckiego, znającego Słomkę jeszcze z czasów Solidarności Walczącej. Parlamentarzysta skierował w tej sprawie zapytanie do ministra sprawiedliwości. Jak zaznaczył poseł Morawiecki, nie ma takiego prawa, które by pozwalało sądowi na naruszenie godności człowieka. „Tu mamy taki przypadek, połączony ze złośliwością uwięzienia podczas Wielkiej Nocy” – dowodził poseł. Stwierdził, że czapka maciejówka jest pewnym symbolem, tak jak symbolem jest nakrycie głowy m.in. przedstawicieli państwa Izrael czy też wyznawców islamu. „Czy dla pana ministra byłoby do przyjęcia, gdyby sąd podjął podobną decyzję wobec członka wspomnianych grup?” – zapytał Morawiecki.
Sędzia powinien umieć identyfikować elementy ubioru charakterystyczne dla danej religii lub związane z przynależnością etniczną lub narodową – przyznało Ministerstwo Sprawiedliwości. Zgodziło się również, że np. kipy noszonej przez religijnych Żydów nie można traktować jako zwykłego nakrycia głowy, a jej niezdjęcie na sali sądowej nie powinno być traktowane jako lekceważenie godła państwa lub sądu. Jednak maciejówkę trudno uznać za element stroju charakterystycznego dla religii czy grupy etnicznej. Jak wytłumaczył Piebiak, jest to „męska czapka z okrągłym denkiem wykonana z sukna, noszona na wsiach w końcu XIX w. i w pierwszej połowie XX w., a w okresie I wojny światowej i powojennym przez członków organizacji strzeleckich i żołnierzy Legionów Polskich”. Dlatego też nakazanie jej zdjęcia osobie przebywającej w pomieszczeniu, w którym wisi godło państwowe, jest uzasadnione. Nie ma tym samym najmniejszych nawet podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, który nałożył karę porządkową na Adama Słomkę.
Na marginesie Łukasz Piebiak przypomniał Kornelowi Morawieckiemu, że „minister sprawiedliwości nie występuje w imieniu i na rzecz stron w jakichkolwiek postępowaniach przed sądami powszechnymi”.