Prowadzę firmę. Sąd oddalił mój wniosek o przywrócenie terminu do sprzeciwu od nakazu. Odrzucił także sprzeciw (nie przesłuchał mnie, ale stwierdził, że mogłem złożyć reklamację przesyłki). Tymczasem ja w ogóle o niej nie wiedziałem, nie otrzymałem awiza do skrzynki pocztowej, a wcześniej odbierałem pocztę zarówno od kontrahenta, jak i komornika. Czy wobec takiego stanu rzeczy mam szansę na zmianę orzeczenia?
Wprawdzie zgodnie z art. 167 kodeksu postępowania cywilnego czynność procesowa podjęta po upływie terminu jest bezskuteczna, ale w par. 1 art. 168 k.p.c. ustawodawca określił, że jeżeli stało się tak bez winy strony, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu.
Pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu wnosi się do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu tygodnia od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu (art. 169 par. 1–3 k.p.c.). Strona powinna uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające wniosek, a równocześnie z nim dokonać czynności procesowej. Z listu czytelnika wynika, że wskutek obiektywnie niezależnych przyczyn (nieodebranie w terminie przesyłki sądowej z powodu braku awiza) utracił możliwość złożenia środka odwoławczego od nakazu zapłaty wydanego przez sąd. Doszło więc do uprawomocnienia nakazu, co spowodowało egzekucję komorniczą. Co istotne, przedsiębiorca wniósł do sądu rejonowego nie tylko sprzeciw od nakazu zapłaty, ale i wymagany ustawowo wniosek o przywrócenie terminu do jego złożenia. W toku postępowania odmówiono jednak przeprowadzenia dowodu z przesłuchania go.
Pozostaje więc kwestia oceny, czy należycie uprawdopodobnił, że nie dokonał czynności w terminie bez swojej winy. W uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2010 r., sygn. akt II CZ 117/09 zaakcentowano, że: „O braku winy można mówić tylko wtedy, gdy istniała jakaś przyczyna, która spowodowała uchybienie terminowi. Zachodzi ona zarówno wówczas, gdy dopełnienie czynności było wykluczone w sensie obiektywnym, jak również w takich przypadkach, w których w określonych okolicznościach nie można było oczekiwać od strony, by zachowała wyznaczony termin procesowy”. Sąd dodał, że: „Należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, nie wyłączając dotychczas podejmowanych czynności procesowych, stopnia zrozumienia reguł procesowych i dokonywanych pouczeń”. W omawianym przypadku raczej niezasadnie oddalono wniosek o przywrócenie terminu. Przedsiębiorca odbierał nie tylko wcześniej kierowaną do niego korespondencję, lecz także tę od komornika. Poza tym, jak wskazał Sąd Okręgowy w Szczecinie w postanowieniu z 10 sierpnia 2016 r., sygn. akt VIII Gz 200/16: niezasadne jest oczekiwanie, iż ktoś złoży reklamację do operatora w sytuacji, gdy nie ma świadomości, że jakaś przesyłka była do niego kierowana”. Opisany kierunek interpretacyjny znajduje potwierdzenie w postanowieniu Sądu Najwyższego z 7 września 2016 r., sygn. akt IV CZ 55/16, w którym zaakcentowano, że: „Jeżeli samo twierdzenie strony nie było dla sądu wystarczające, należało rozważyć jej przesłuchanie na te okoliczności. Taki dowód, podlegający swobodnej ocenie sądu, stanowiłby podstawę uznania powołanej okoliczności za uwiarygodnioną lub nie”. Tak więc czytelnik ma podstawy do zaskarżenia zażaleniem postanowienia sądu rejonowego o odrzuceniu sprzeciwu. Rozpoznając wniosek, sąd odwoławczy zweryfikuje przede wszystkim zasadność oddalenia wniosku o przywrócenie terminu.
Podstawa prawna
Art. 167, art. 168 par. 1, art. 169 par. 1–3 ustawy z 17 listopada 1964 r. – kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1822 ze zm.).