Przepisy nie gwarantują dłużnikom odpowiedniego poziomu ochrony. Tak przynajmniej twierdzi rzecznik praw obywatelskich i interweniuje w tej sprawie u ministra sprawiedliwości.
Chodzi przede wszystkim o przepisy, które pozwalają zlicytować dom czy też mieszkanie dłużnika nawet wówczas, gdy odzyskiwany tą drogą dług jest relatywnie mały. W takich przypadkach zdarza się – twierdzi RPO – że wartość sprzedawanej nieruchomości jest większa od egzekwowanej kwoty kilkanaście bądź nawet kilkadziesiąt razy.
Tymczasem zdaniem dr. Adama Bodnara „regulacja prawna, która nie zabezpiecza przed utratą mieszkania w przypadku względnie niewielkiego zadłużenia, jest niezgodna z postanowieniami konstytucji stanowiącymi, że władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, a także przeciwdziałają bezdomności”.
Prawo stanowi, że wierzyciel zawsze może domagać się prowadzenia egzekucji z nieruchomości dłużnika, a komornik jest takim wnioskiem związany. Dlatego RPO postuluje przeprowadzenie takich zmian legislacyjnych, zgodnie z którymi egzekucja z nieruchomości byłaby możliwa dopiero od określonej wysokości dochodzonej należności. Zdaniem RPO pozwoliłoby to na zrównoważenie interesów dłużnika, w tym jego potrzeb mieszkaniowych, oraz potrzeb wierzyciela.
Rzecznik w piśmie do ministra zwraca również uwagę na problem egzekucji kwot pieniężnych znacznie niższych od opłaty egzekucyjnej (najniższa opłata egzekucyjna wynosi obecnie 170,43 zł). Bodnar uważa, że celowe byłoby określenie w tym przypadku wysokości kosztów egzekucji (opłaty) na poziomie adekwatnym do dochodzonych należności.