SN rozstrzygnie ostatecznie, czy przy rozpoznawaniu skarg na wyroki Krajowej Izby Odwoławczej powinna się liczyć tylko sentencja, czy także uzasadnienie.
W poniedziałek Sąd Najwyższy poinformował o skierowaniu do rozpoznania zagadnienia prawnego w sprawie dotyczącej przetargu na budowę Szpitala Południowego w Warszawie. Choć oznacza to dalsze opóźnienia w bardzo oczekiwanej przez warszawiaków inwestycji, to może rozstrzygnąć wątpliwości prawne, przez które część przedsiębiorców traciła prawo do II instancji. Niektóre sądy nie rozpoznawały bowiem skarg na wyroki Krajowej Izby Odwoławczej, jeśli w ich sentencji padało stwierdzenie o uwzględnieniu odwołania. Nawet gdy de facto tylko jeden zarzut był uwzględniany, a wszystkie pozostałe oddalone.
Podobna sytuacja miała miejsce w wyroku dotyczącym odwołań trzech konsorcjów, które złożyły wnioski o dopuszczenie do przetargu na budowę Szpitala Południowego. W wyroku z 27 lipca 2015 r. (sygn. akt KIO1320/15, 1325/15, 1330/15) KIO jedno odwołanie całkowicie oddaliła. W sprawie dwóch pozostałych sentencji stwierdziła ich uwzględnienie i wskazała, do czego zobowiązuje zamawiającego. Dopiero w uzasadnieniu znalazło się zaś sformułowanie: „w zakresie nieuwzględnionych zarzutów te odwołania podlegają oddaleniu”.
Sądy różnie podchodzą do skarg na takie orzeczenia. Większość rozstrzyga je merytorycznie, zdając sobie sprawę ze specyfiki postępowania przed KIO. Od niedawna część sądów zaczęła jednak patrzeć na problem wyłącznie przez pryzmat kodeksu postępowania cywilnego, którego przepisy nie pozwalają skarżyć uzasadnień wyroków. Z samych zaś sentencji wynika, że sprawy zostały wygrane przez skarżących. A przed sądem drugiej instancji nie można podważać korzystnych dla siebie rozstrzygnięć. Kierując się taką wykładnią, niektóre sądy odrzucają skargi na wyroki KIO, jeśli uwzględniały one choć jeden zarzut.
W ten sposób przedsiębiorcy są pozbawiani prawa do II instancji.
Rozbieżne orzecznictwo
Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego wpłynęła skarga jednego z konsorcjów, miał świadomość tych wątpliwości. „Rozbieżności orzecznicze zarówno KIO – która czasami odnosi się do wszystkich zarzutów w sentencji swojego orzeczenia, a innym razem do części zarzutów odnosi się jedynie w uzasadnieniu – jak i sądów odwoławczych – które raz odrzucają skargi ze względu na brak substratu zaskarżenia lub interesu prawnego, a innym razem rozpoznają merytorycznie skargi – powoduje konieczność ujednolicenia praktyki orzeczniczej w tym zakresie” – napisał SO w uzasadnieniu pytania prawnego do SN. Wczoraj SN poinformował o wyznaczeniu składu orzekającego i nadaniu sygnatury tej sprawie (sygn. akt III CZP 111/15).
– Rozstrzygnięcie będzie miało ogromne znaczenie dla wykonawców. W przeszłości część sądów rozpoznawała skargi wniesione przez wykonawców na orzeczenia KIO, w których pomimo iż ich odwołanie formalnie zostało uwzględnione, to jednak z uzasadnienia wynikało, że większość zarzutów, często najistotniejszych, została oddalona. Ostatnio jednak sądy zaczęły odrzucać takie skargi bez merytorycznego rozpoznania – komentuje Katarzyna Dajczer, radca prawny w kancelarii Krynicki, Dajczer, Kamiński.
– Pokładamy duże nadzieje, że rozstrzygnięcie SN doprowadzi do ujednolicenia orzecznictwa – podkreśla Justyna Tomkowska, rzecznik prasowa samej KIO.
– Liczymy na to głównie z uwagi na strony postępowania odwoławczego, tak aby miały one jasną sytuację procesową i wiedziały, kiedy mogą dochodzić swoich praw przed sądem – dodaje.
Nieprecyzyjny przepis
Od czasu, gdy sądy zaczęły odrzucać odwołania z powodu treści sentencji, część składów KIO stara się w nich wyliczać, jakie zarzuty zostają uwzględnione, na koniec dodając jednak sformułowanie o oddaleniu pozostałych czy też uznaniu ich za niezasadne. Wciąż nie jest to jednak bezwzględną regułą i nie wynika z przepisów. Artykuł 192 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 907 ze zm.) mówi tylko, że o „oddaleniu odwołania lub jego uwzględnieniu izba orzeka w wyroku”, nie precyzując jednak, jak szeroko ma być sformułowana jego sentencja.
Jeśli SN uzna, że w sprawach skarg na wyroki dotyczące przetargów sądy powinny brać pod uwagę także uzasadnienie wyroków, KIO będzie mogła powrócić do lakonicznych sentencji, bez ryzyka, że odbierze to uczestnikom postępowań prawo do zaskarżania jej wyroków. Sądy zaś powinny wówczas kierować wykładnią SN i rozpoznawać skargi merytorycznie mimo pozornego uwzględniania odwołania.
Jeśli zaś zapadnie odmienne rozstrzygnięcie, to wszystkie składy KIO powinny zacząć w sentencjach wyroków jednoznacznie wskazywać, które zarzuty uwzględniają, a których nie. Inaczej kontrola tych orzeczeń pozostanie iluzoryczna.