Morawscy przeciwko Polsce to pierwsza skarga dotycząca decyzji kościelnej komisji majątkowej, którą przyjdzie rozpoznać Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka. Informacja o niej została niedawno zakomunikowana Polsce.
Morawscy to rolnicy, którzy dzierżawili państwową ziemię. W 2003 r. Agencja Nieruchomości Rolnych publicznie ogłosiła zamiar sprzedaży nieruchomości, na których prowadzili działalność. Zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (Dz.U. z 1991 r. nr 107, poz. 464) małżeństwu jako wieloletnim dzierżawcom przysługiwało prawo pierwokupu, z którego chcieli skorzystać. Do podpisania umowy jednak nie doszło. Agencja wycofała się bowiem z transakcji, w zamian zaś podpisano kolejny kontrakt zakładający dalszą dziesięcioletnią dzierżawę gruntu, w który Morawscy zainwestowali, wznosząc m.in. zabudowania.
W 2008 r. na skutek decyzji komisji kościelnej ich nieruchomości przekazane zostały miejscowej parafii jako nieruchomości zamienne. Para próbowała unieważnić rozstrzygnięcie komisji w sądach krajowych – bezskutecznie. Morawscy wybrali drogę postępowania cywilnego, która dla podważenia rozstrzygnięcia komisji majątkowej – w ocenie sądów – nie była właściwa. I tak sprawa przechodząc zarówno przez Sąd Najwyższy, jak i Trybunał Konstytucyjny, trafiła wreszcie przed ETPC (skarga nr 3508/12).
– To pierwsza tego typu skarga z rozstrzygnięciem komisji kościelnej w tle – przyznaje Ireneusz Kamiński, profesor w Instytucie Nauk Prawnych PAN, były sędzia ad hoc Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
Skarżący powołują się w niej na uzasadnioną ekspektatywę nabycia prawa własności, której decyzją komisji zostali pozbawieni. – Pojęcie uzasadnionego oczekiwania pojawia się w orzecznictwie trybunału bardzo oszczędnie. Dlatego też skarga jest warta odnotowania – podkreśla prof. Kamiński.
Skarga opiera się m.in. na art. 1 protokołu numer 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zgodnie z nim każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. Przepis ten zastrzega również, że nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego.
W tej sprawie kluczowe są dwa pytania: czy Morawscy rzeczywiście mieli uzasadnione oczekiwania nabycia dzierżawionej nieruchomości, która przeszła w ręce parafii, i czy na mocy decyzji komisji doszło do ingerencji w ich mienie w rozumieniu konwencji, a jeśli tak, czy była to ingerencja konieczna ze względu na interes publiczny.
Jakie może być orzeczenie? – Skarga jest bardzo ciekawa, ale dostrzegam stałą powściągliwość ETPC w sprawach dotyczących art. 1 protokołu numer 1, zatem nie wiem, jak w tej sprawie rozstrzygnięcie mogłoby wyglądać – mówi wprost Ireneusz Kamiński.
I dodaje, że trybunał zwykł przyjmować, że w przypadku prawa własności mogą pojawić się istotne racje o charakterze publicznym, które mogą przemawiać za jego ograniczeniem.