Sposób, w jaki ustawodawca zakreślił granice ochrony przysługującej posłom i senatorom, nie narusza ustawy zasadniczej. Tak uznał dziś Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie pochylili się nad art. 6 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora (t.j. Dz. U. z 2003 r. nr 221 poz. 2199 ze zm.) na skutek wniosku złożonego przez rzecznika praw obywatelskich. Ten bowiem uznał, że w/w przepis w niewłaściwy sposób poszerza zakres ochrony przyznanej parlamentarzystom przez konstytucję.



Ustawa zasadnicza bowiem jasno stanowi, że immunitet przysługuje posłom i senatorom, gdy wykonują działalność wchodzącą w zakres sprawowania przez nich mandatu. Natomiast kontestowany przepis ustawy rozszerza tą ochronę także na „inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu.”

Ponadto RPO twierdził że regulacji nie da się pogodzić z wywodzoną z art. 2 konstytucji zasadą określoności prawa. Jak bowiem podnosił, z treści zaskarżonego przepisu nie może w sposób nie budzący wątpliwości wyczytać, jakie działania posła lub senatora są chronione immunitetem, a jakie nie.

Rzecznikowi nie udało się przekonać sędziów. TK uznał bowiem, że art. 6 ust. 2 konstytucji nie narusza konstytucyjnych standardów. Jak podkreślił w ustnym uzasadnieniu Leon Kieres, sędzia sprawozdawca, judykatura już dawno, w sposób konsekwentny i akceptowany przez doktrynę, wypełniła treścią zakwestionowany przez rzecznika zwrot. Tak więc, zdaniem TK, jednolita wykładnia sądowa nie pozostawia miejsca na wątpliwości co do tego, jakie czynności parlamentarzysty mogą zostać uznane za „inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu.”

Trybunał nie podzielił również argumentu rzecznika, że ustawodawca w sposób niedopuszczalny poszerzył określony w konstytucji zakres ochrony przysługującej posłom i senatorom. Sędzia Kieres przypomniał bowiem, że ust. 2 zaskarżonego przepisu jest ściśle powiązany z jego ust. 1. A tam, aby wyznaczyć ramy immunitetu, użyto sformułowania identycznego jak w art. 105 ust. 1 konstytucji. I w jednym, i w drugim przepisie jest bowiem mowa o „działalności wchodzącej w zakres sprawowania mandatu”.

Sędzia sprawozdawca przypomniał również, że orzeczenia TK są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą. I to od momentu ich ogłoszenia na sali rozpraw. Prezes Rady Ministrów ma natomiast obowiązek publikacji wyroków TK w Dzienniku Ustaw.

Ogłoszenie dzisiejszego orzeczenia odbyło się przy pustej sali. Nieobecni byli zarówno przedstawiciele Sejmu, jak i prokuratora generalnego.

Jak wybrane państwa UE chronią swoich parlamentarzystów:

1) Holandia – od 1884 r. deputowani do parlamentu ponoszą odpowiedzialność karną na takich samych zasadach, jak zwykli obywatele. Nie można jednak pociągnąć ich do odpowiedzialności karnej lub cywilnej za wystąpienia związane ze sprawowaniem mandaty,
2) Portugalia – deputowani nie ponoszą odpowiedzialności cywilnej, karnej, dyscyplinarnej za poglądy wyrażone w czasie sprawowania swoich funkcji,
3) Belgia – parlamentarzysta nie może być ścigany ani pozbawiony wolności bez zgody właściwej izby, z wyjątkiem ujęcia na gorącym uczynku,
4) Francja – parlamentarzysta nie może być aresztowany, nie można także ograniczyć jego wolności w sprawach dotyczących zbrodni lub występku bez uprzedniej zgody biura izby. Spod immunitety wyłączone są przypadki przyłapania na gorącym uczynku lub skazania prawomocnym wyrokiem sądowym,
5) Irlandia – deputowany nie odpowiada przed żadnym sądem ani żadnym innym organem niż sama izba w związku z jakąkolwiek opinią wyrażoną w izbie, z wyjątkiem spraw o zdradę, ciężkie przestępstwo lub naruszenie porządku publicznego. Ponadto nie może on zostać aresztowany w drodze na posiedzenie, w drodze powrotnej oraz podczas przebywania w obrębie izby.