Od daty otrzymania przez właścicieli lokali na piśmie, za pokwitowaniem, informacji o treści podjętych uchwał liczony jest sześciotygodniowy termin na ewentualne zaskarżenie uchwał do sądu.



W pierwszym kwartale roku trzeba przeprowadzić zgromadzenia we wspólnotach mieszkaniowych liczących powyżej siedmiu lokali. Czy jeżeli któryś z właścicieli wystąpi do sądu ze skargą, że nie został prawidłowo powiadomiony, to spowoduje uchylenie uchwał podjętych na tym zebraniu, np. dotyczących wysokości opłat?
Nie musi tak być. Nieprawidłowości w zawiadomieniu właścicieli lokali, w tym przede wszystkim brak powiadomienia wszystkich członków wspólnoty, może stanowić podstawę uchylenia uchwał podjętych na tym zgromadzeniu. Jednakże w takiej sytuacji trzeba udowodnić, że brak powiadomienia wszystkich właścicieli miał wpływ na wynik głosowania, co nie jest łatwym zadaniem i nie zawsze się udaje.
W praktyce dość często powstają wątpliwości, kiedy można uznać daną uchwałę wspólnoty za podjętą prawidłowo.
Jeśli nie przyjęto zasady „jeden właściciel – jeden głos”, to uchwała wspólnoty jest podjęta, gdy zostanie poparta przez właścicieli łącznie posiadających ponad połowę udziałów w nieruchomości wspólnej. Ale uwaga! Chodzi w tym przypadku o większość udziałów w stosunku do wszystkich członków wspólnoty, a nie jedynie tych biorących udział w głosowaniu. Gdy nie uda się zebrać wystarczającej liczby głosów potrzebnych do podjęcia uchwał na rocznym zgromadzeniu członków wspólnoty, to zarząd powinien kontynuować zbieranie głosów w trybie indywidualnego zbierania podpisów. W tym celu właścicielom lokali nieobecnym na zebraniu zarząd przesyła projekty uchwał w formie pisemnej wraz z określeniem terminu na ich podpisanie. Po zakończeniu procedury zbierania głosów zarząd ma obowiązek przesłać wszystkim właścicielom – zarówno obecnym, jak i nieobecnym na zgromadzeniu – informację o uchwałach podjętych w trybie indywidualnego zbierania głosów.
Nie zawsze jednak właściciele lokali otrzymują taką informację. Jakie mogą być konsekwencje takiego niedopatrzenia?
Od daty otrzymania przez właścicieli lokali na piśmie, za pokwitowaniem, informacji o treści podjętych uchwał liczony jest sześciotygodniowy termin na ewentualne zaskarżenie uchwał do sądu. W przypadku braku wysłania pisemnej informacji brak jest również konkretnej daty, od której należy liczyć ten sześciotygodniowy termin. Przyjmuje się wówczas, że jest on liczony od uzyskania przez właściciela informacji na temat treści uchwały, co może nastąpić choćby kilka miesięcy po jej podjęciu. W konsekwencji może dojść do sytuacji, w której zaskarżenie uchwały nastąpi na etapie jej realizacji, co spowoduje m.in. wstrzymanie rozpoczętych inwestycji na wiele miesięcy. To z kolei może narazić wspólnotę mieszkaniową na straty finansowe, nawet gdy wytoczone przed sądem powództwo okaże się niezasadne.