O tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy osobami, nie zaś formalna kolejność pokrewieństwa.

Małoletni powodowie A.L. i I.L. reprezentowani przez swoich rodziców wnieśli do sądu pozew przeciwko ubezpieczycielowi, domagając się w nim zasądzenia na swoją rzecz po 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć babci. Kobieta zginęła nagle w wypadku drogowym. Sprawca zdarzenia był ubezpieczony. Jej śmierć wywołała u powodów poczucie dotkliwej krzywdy, ogromny ból i cierpienie. A.L. i I.L. mieli z babcią bardzo dobre i bliskie kontakty, ta bowiem mieszkała z nimi oraz ich rodzicami i pomagała im na co dzień we wszystkich sprawach. Uczyła dzieci liter, czytała bajki i robiła prezenty. Kobieta miała 79 lat i od blisko dwóch lat chorowała na nowotwór, a przed samym wypadkiem jej stan się pogorszył. A. L. i I. L. wiedzieli o tym, że ich babcia jest chora, jednakże nie byli przygotowywani przez rodziców na jej śmierć.

W odpowiedzi ubezpieczyciel wniósł o oddalenie powództwa w całości . Argumentował, że powodowie nie mogą zostać uznani za najbliższych członków rodziny, o których mowa w art. 446 par. 4 k.c. Podkreślił także, że powódka w dacie wypadku miała 6 lat, natomiast powód - 5 lat, a z ogólnej wiedzy wynika, że małoletni w tym wieku nie rozumieją jeszcze znaczenia śmierci. W ocenie pozwanego, A.L. i I.L. nie wykazali też, aby wypadek babci doprowadził do negatywnych następstw w ich psychice.

Sąd Rejonowy w Kielcach uznał, że powództwo zasługuje częściowo na uwzględnienie.

Na wstępie zaznaczył, że podstawę prawną zasądzenia zadośćuczynienia stanowi w rozpoznawanej sprawie przepis art. 446 par. 4 k.c., zgodnie z którym sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego, którego śmierć nastąpiła wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ma ono im pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości i złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej.

Sąd zwrócił uwagę, że krzywda w takim wypadku jest trudna do wycenienia. Jej rozmiar należy oceniać biorąc pod uwagę całokształt okoliczności danej sprawy. Oprócz szczególnej, intensywnej więzi ze zmarłym, uwzględnić należy też cierpienia psychiczne, poczucie osamotnienia i pustki czy też rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą.

Jeżeli chodzi o krąg osób uprawnionych do otrzymania zadośćuczynienia, to redakcja przepisu art. 446 par. 4 k.c. wskazuje, iż należą do niego wyłącznie najbliżsi członkowie rodziny zmarłego. Za takich w judykaturze i doktrynie uważa się natomiast osoby, z którymi pozostawał on faktycznie w szczególnych relacjach. Sąd podkreślił, że o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, nie zaś formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. W celu ustalenia, czy występujący o zadośćuczynienie zalicza się do tego grona, należy zatem stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź pomiędzy dochodzącym tego roszczenia a zmarłym.

Z zeznań rodziców powodów jednoznacznie wynika, że zmarła pozostawała z A.L. i I.L. w szczególnej bliskości. Zamieszkiwała z nimi we wspólnym domu, pomagała w ich wychowywaniu i opiece nad nimi. A oni sami często wspominają babcię.

Powyższe okoliczności świadczą o tym, że więź małoletnich ze zmarłą była czymś wyjątkowym. Dlatego sąd uznał, iż kobieta należała do kręgu najbliższych członków rodziny dla powodów.

W ocenie SR stopień ich krzywdy powstałej na skutek śmierci babci nie był jednak wysoki. Rodzice małoletnich powodów nie chodzili z nimi do psychologa, a nauczyciele nie zgłaszali żadnych uwag związanych ze zmianą ich zachowania. Przy ocenie rozmiaru ich krzywdy sąd miał też na uwadze fakt, że w dacie zdarzenia babcia dzieci była już osobą w podeszłym wieku. I zdaniem sądu rozmiar krzywdy po stracie osoby w podeszłym wieku należy ocenić jako mniejszy w porównaniu z krzywdą powstałą na skutek utraty osoby młodszej. Należy też mieć na uwadze, że małoletni powodowie mają jeszcze drugą babcię – ze strony matki. Powyższe okoliczności wskazują na to, że stopień doznanej przez nich krzywdy nie był wysoki.

Sąd nie zgodził się natomiast z twierdzeniami pozwanego, że z uwagi na to, iż w dacie zdarzenia powódka miała 6 lat, natomiast powód 5 lat, nie rozumieją oni znaczenia śmierci. Jak wykazało przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe małoletni nadal nie mogą zapomnieć o swojej babci. Wspominają ją, chodzą na cmentarz i składają kwiaty na jej grobie. Ponadto po śmierci babci powodowie odczuwali lęki. Powyższe świadczy o tym, że jej nagłe odejście odcisnęło bezpośrednie piętno na psychice dzieci.

Mając na uwadze wskazane powyżej okoliczności, sąd w świetle przeprowadzonych dowodów uznał, że zasadnym jest zasądzenie na rzecz powodów kwot po 7 tys. zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 par. 4 k.c.

PS

Wyrok Sądu Rejonowego w Kielcach (sygn. akt VII C 481/14).