Sąsiad ma dom jednorodzinny i gołębnik – opowiada pan Edward. – Cierpią na tym wszyscy mieszkańcy naszej kamienicy. Mamy zanieczyszczone okna, elewację, codziennie musimy myć samochody. Nieraz wzywaliśmy policję, ale sąsiad nie dostał nawet mandatu. O co w tym wszystkim chodzi – zastanawia się czytelnik.
Rzeczywiście, policja nie może wręczyć mandatu właścicielowi gołębnika. Nie ma ku temu podstawy prawnej. Funkcjonariusze mogą ukarać właściciela za niesprzątanie nieczystości po zwierzęciu domowym lub hodowlanym. Gołębi nie można zaliczyć do żadnej z wymienionych kategorii. Właściciele tych ptaków nie są zobowiązani do usuwania po nich nieczystości.
Mieszkańcy kamienicy nie są jednak zupełnie bezradni. Co zatem powinni zrobić? Na początek trzeba sprawdzić, czy hodowca powiadomił o budowie starostę. Konstrukcja lub powierzchnia (z reguły ponad 25 m2) może powodować nawet konieczność uzyskania pozwolenia na budowę. Jeśli gołębnik jest zwrócony do kamienicy oknem lub drzwiami, powinien być od niej oddalony co najmniej o 4 m. Gdy ściana nie posiada takich otworów – wymagana odległość to 3 m. Naruszenie tych warunków zgłasza się powiatowemu inspektorowi nadzoru budowlanego, który może zarządzić rozbiórkę.
Nawet jeśli właściciel gołębnika zadbał o wszystkie formalności, to i tak nie powinien czuć się bezkarny. Gdy nie uda się załatwić sprawy ugodowo, konieczne będzie wniesienie pozwu o zaprzestanie naruszeń. Trzeba w nim wskazać, że hodowla jest uciążliwa i zakłóca stosunki sąsiedzkie. W skrajnych przypadkach sąd może nakazać zaprzestania hodowli.
Właściciele zwierząt są zobowiązani do naprawienia szkody wyrządzonej przez swoich pupili. Aby uzyskać odszkodowanie od gołębiarza za zniszczoną elewację lub lakierowanie samochodu, trzeba jednak udowodnić poniesione straty.
Podstawa prawna
Art. 144, art. 430 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 827 ze zm.).
Art. 4 ust. 2 pkt 6–7 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. z 2013 r. poz. 1399).