Nawet w samym Naczelnym Sądzie Administracyjnym nie ma jednomyślności co do charakteru dokumentów powstałych w procedurze ułaskawienia.
Do prokuratora generalnego wpłynęła prośba o udostępnienie informacji publicznej. Chodziło o ujawnienie wniosków dotyczących ułaskawień. Zgodnie z art. 565 par. 1 k.p.k. (Dz.U. z 1997 r. nr 89, poz. 555 ze zm.), jeżeli prośbę o ułaskawienie choćby jeden sąd zaopiniował pozytywnie, prokurator generalny przedstawia ją prezydentowi wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem. Wnioskodawca wskazał przy tym dokładnie, o które sprawy mu chodzi.
Prokurator generalny uznał jednak, że brak jest podstaw do udostępnienia żądanych dokumentów. Tłumaczył, że w tym przypadku istnieje odmienny tryb dostępu, określony w rozdziale 59 k.p.k. Stwierdził mianowicie, że wszczęcie procedury ułaskawieniowej otwiera dostęp do akt, ale na podstawie art. 156 par. 1 k.p.k. Szef prokuratury informował także, że w dyspozycji PG pozostają jedynie akta podręczne zakończonego postępowania o ułaskawienie, do których nie mają zastosowania postanowienia ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Wnioskodawca złożył więc skargę na bezczynność PG do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. I sąd uznał, że ma rację (sygn. akt II SAB/Wa 718/13). Zdaniem WSA żądane dokumenty stanowią informację publiczną. Wnioski znajdujące się w aktach podręcznych zachowują bowiem walor danych związanych z wykonywaniem ustawowych zadań przez organ władzy publicznej, jakim jest prokurator generalny. WSA podkreślił, że skarżący we wniosku nie domagał się dostępu do akt postępowania ułaskawieniowego jako całości lub części (akt głównych), lecz jedynie treści samych wniosków PG. Choć oryginał wniosku stanowi część akt sprawy sądowej, to jednak PG dysponuje kopią swego wniosku przechowywaną w aktach podręcznych PG. Dostęp zaś do dokumentów tam zawartych nie odbywa się w trybie przepisów procedury karnej ani też w żadnym innym trybie, który wyłączałby stosowanie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Według WSA w sprawie nie może mieć również zastosowania przywoływany przez PG art. 156 par. 1 k.p.k. ani par. 5 tego przepisu, gdyż skarżący nie jest zainteresowany dostępem do akt sprawy sądowej (akt głównych), nie chodzi mu również o dostęp do materiałów postępowania przygotowawczego, lecz domaga się jedynie udostępnienia konkretnych dokumentów w postaci sporządzonych przez prokuratora generalnego wniosków o ułaskawienie.
Andrzej Seremet wniósł jednak od wyroku WSA skargę kasacyjną, którą Naczelny Sąd Administracyjny uznał za zasadną. Przypomniał, że art. 156 k.p.k. reguluje dostęp do akt sprawy karnej, które jako całość nie stanowią informacji publicznej. I w ocenie NSA aktami sprawy jest także zbiór dokumentów gromadzonych przez PG w sprawie ułaskawienia: tu również stosuje się więc art. 156 k.p.k.
NSA nie zgodził się także z rozumowaniem, że wniosek PG w tym postępowaniu jest informacją o zasadach funkcjonowania tego organu. Jest on bowiem konkretną czynnością procesową podjętą w indywidualnej sprawie dotyczącej osoby prywatnej. Nadto ma związek z prerogatywami prezydenta. I z zasady jawność tego postępowania, zarówno na etapie czynności sądowych i prokuratorskich, jak i na etapie postępowania przed prezydentem RP, jest ograniczona nawet w stosunku do stron postępowania: nie mają one dostępu do pozytywnych opinii sądów. Przepisy nie przewidują też obowiązku uzasadniania przez prezydenta aktu łaski.
Od wyroku NSA zdanie odrębne złożyła prof. Małgorzata Jaśkowska. Jej zdaniem wnioski PG dotyczące ułaskawień stanowią informację publiczną.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA, sygn. akt I OSK 1948/14