Codziennie grabię opadające liście na moim podwórku, zamiatam też chodnik przylegający do posesji. Cóż z tego, kiedy sąsiad w ogóle tego nie robi i wiatr rozwiewa liście zalegające przy jego płocie także na posprzątany przeze mnie chodnik. Prosiłam, żeby się tym zajął, ale zareagował śmiechem. Co mogę zrobić? Teraz wygląda to brzydko, a gdy przyjdą deszcze, może być niebezpieczne. Na mokrych liściach łatwo się pośliznąć – skarży się pani Eliza.
Pani Eliza ma rację: uprzątnięcie zalegających liści, a wkrótce także błota, śniegu lub innych zanieczyszczeń z chodników leżących bezpośrednio przy granicy nieruchomości należy do właściciela tej nieruchomości. Stanowią o tym ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz tworzone na jej bazie lokalne regulaminy gminne ustanawiane na drodze uchwał rady gminy.
Nie trzeba tego robić tylko wtedy, gdy na chodniku dopuszczono parkowanie pojazdów, urządzono przystanek autobusowy lub chodnik nie przylega bezpośrednio do granicy nieruchomości, bo oddzielony jest od niej pasem zieleni. Wtedy do utrzymania porządku zobowiązane są odpowiednie służby.
Obowiązek sprzątania chodnika (oprócz przypadków wymienionych wyżej) dotyczy właścicieli wszystkich nieruchomości, bez względu na ich przeznaczenie i sposób wykorzystania, nawet tych niezabudowanych lub użytkowanych tylko sporadycznie.
Nie ma znaczenia, czy właściciel mieszka na terenie posesji, czy nie bywa na niej wcale. W takich sytuacjach powinien opłacić osobę albo firmę, która dopełni obowiązku za niego. Jeśli tego nie robi, pani Eliza powinna zwrócić się do straży miejskiej (straży gminnej lub odpowiedzialnego za utrzymanie porządku w gminie urzędnika), która może przywołać sąsiada do porządku, karząc mandatem.
Podstawa prawna
Art. 5 ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1399). Regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie (uchwała rady miasta/gminy).