Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że niektóre z postanowień specyfikacji przetargowej były wygórowane, i nakazała ich modyfikację. Chodzi o opisywany przez DGP przetarg na dostawę ok. 1,2 tys. drukarek i 2,1 tys. urządzeń wielofunkcyjnych wraz z 45-miesięcznym serwisem, którego wartość oszacowano na ponad 50 mln zł brutto, a więc kilkanaście procent wszystkich środków, jakie w tym roku ZUS zamierza przeznaczyć na inwestycje.
Jedna z firm zainteresowanych tym zamówieniem – spółka Galaxy Systemy Informatyczne – zarzuciła ZUS, że wymagania postawione w specyfikacji spełniają tylko produkty firmy Kyocera.
– Każde z nich rozpatrywane oddzielnie może spełnić kilka firm. Wedle oceny naszych ekspertów łącznie już tylko jedna – wypowiadał się dla DGP reprezentujący ją radca prawny Robert Krynicki z kancelarii Krynicki, Dajczer, Kamiński. Do sporządzonego przez niego odwołania przyłączyli się także inni polscy dystrybutorzy drukarek. W środę Krajowa Izba Odwoławcza wydała wyrok, w którym uwzględniła część stawianych zarzutów. Uznała, że niektóre z wymagań są nadmierne, nieuzasadnione rzeczywistymi potrzebami zamawiającego, a jednocześnie ograniczającymi uczciwą konkurencję.
Co ciekawe, na dzień przed pierwszą rozprawą ZUS sam zmodyfikował niektóre postanowienia specyfikacji. Jego przedstawiciele podkreślali jednak, że nie zgadzają się z zarzutami, a jedynie chcą doprecyzować specyfikację. Część jej postanowień można było odczytać w ten sposób, że wymagane funkcjonalności mają być spełnione bezpośrednio przez urządzenia, co zapewnia jedynie sprzęt Kyocery. Tymczasem inni dostawcy mogą zapewnić te same funkcjonalności, ale poprzez system, z którym będą współdziałać drukarki.
Przewodnicząca składu orzekającego Dagmara Gałczewska-Romek oceniła, że modyfikacje dokonane przez ZUS czyniły zadość żądaniom odwołującego. Aby jednak rozwiać wszelkie wątpliwości, nakazała dodatkową zmianę, tak by z całości jednoznacznie wynikało, że funkcjonalność ma zapewnić system.
KIO nakazała dodatkowo zmienić także wymaganie dotyczące podglądu logów w czasie rzeczywistym. Dzięki temu zamawiający mógłby na ekranie widzieć wszystko, co się dzieje. Tyle że, jak przekonywali przedstawiciele spółki Galaxy, na niewiele by się to zdało, bo w jednej sekundzie wyświetlałoby się nawet 3 tys. linijek kodu. Tymczasem inni producenci mogli dostarczyć oprogramowanie, które spełniałoby to samo zadanie, tyle że logi byłyby zachowywane w pliku, do którego w każdej chwili można mieć dostęp. Skład orzekający nakazał wykreślenie sformułowania, zgodnie z którym podgląd logów miał być możliwy „w czasie rzeczywistym”.
Kolejna zmiana – dotycząca jednoczesnej aktualizacji oprogramowania wbudowanego – ma przesądzić, że poszczególne typy zamawianych urządzeń mogą pochodzić od różnych producentów.
Skład orzekający nakazał również modyfikację jednego z warunków startu w przetargu. Otóż ZUS żądał, by firmy nie tylko wcześniej realizowały dostawy sprzętu i zapewniały jego serwis, lecz także by dostarczały materiały eksploatacyjne, głównie toner. Regułą jednak jest, że dostawcy sprzętu tym się nie zajmują, dlatego też większość z nich nie mogłaby wykazać się realizacją takiej usługi. KIO doszła do wniosku, że wymóg ten rzeczywiście jest nadmierny, zwłaszcza że zamówienie dotyczy dostawy sprzętu i serwisu, a nie sprzedaży materiałów eksploatacyjnych.
Przedsiębiorcy zainteresowani wzięciem udziału w tym przetargu ocenili, że modyfikacje nakazane przez KIO pozwolą im złożyć ważne oferty.
ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 4 czerwca 2014 r., sygn. akt KIO 983/14.