Towarzystwa nie zawsze chcą pokrywać wydatki na świadczenia udzielane ofierze, jeśli sprawcą wypadku był członek jej rodziny. Rzecznik ubezpieczonych nie ma jednak wątpliwości, że płacić powinny
Zgodnie z art. 822 kodeksu cywilnego umowa ubezpieczenia OC obejmuje odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim. Ale z tym, kim są owe osoby trzecie, towarzystwa ubezpieczeniowe zawsze miały problem. Bo czy małżonka osoby ubezpieczonej należy traktować jako osobę trzecią w sytuacji, gdy łączy ich wspólność majątkowa?
Objawiało się to w odmowie wypłat dla poszkodowanego, jeśli sprawcą wypadku był jego życiowy partner. Taka praktyka była nagminna aż do uchwały Sądu Najwyższego z 2008 r. (sygn. akt. III CZP 115/07). SN jednoznacznie stwierdził wówczas, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność gwarancyjną również wobec pasażera będącego wraz z kierowcą współposiadaczem auta.
Nie rozwiązało to jednak wszystkich wątpliwości.

Odszkodowanie tak, zwrot kosztów nie zawsze

Nie ma więc sporu, że małżonkowi należy się zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu, ale już zwrot kosztów związanych z leczeniem czy rehabilitacją jest przez część firm ubezpieczeniowych kwestionowany.
– Część z nich odmawia zwrotu kosztów poniesionych w związku z leczeniem czy rehabilitacją małżonkowi sprawcy wypadku, w związku z czym takich roszczeń trzeba dochodzić na drodze sądowej. Co więcej, orzecznictwo w tym zakresie także jest niejednolite – mówi Alina Przeklasa, prawnik, specjalista z zakresu prawa ubezpieczeniowego.
– Wszystko przez błędną, zbyt szeroką interpretację szkody w mieniu – dodaje.
Koszty leczenia, rehabilitacji, zakupu leków, sprzętu ortopedycznego itp. stanowią swego rodzaju majątkowe aspekty szkody na osobie. W sytuacji gdy zwrot tych kosztów przysługuje małżonkowi sprawcy, pojawia się wątpliwość, na ile uposażonym staje się sam sprawca wypadku. W przypadku istnienia wspólności majątkowej między sprawcą a ofiarą zakłady ubezpieczeń traktują przyznanie zwrotu takich kosztów jako naprawienie szkody także w majątku tego pierwszego.
Skarga na odmowę pokrycia opłat za leczenie w takiej sytuacji wpłynęła niedawno do Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
– Poszkodowaną, która doznała obrażeń podczas wypadku, była nieletnia, a kierującym i jednocześnie sprawcą był jej ojciec. W uzasadnieniu zakład ubezpieczeń, powołując się na art. 38 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, stwierdził, iż nieletnia poszkodowana pozostaje na utrzymaniu ojca, więc wszelkie koszty ponoszone są przez opiekuna poszkodowanej, tym samym stanowią szkodę w majątku ojca – tłumaczy Magdalena Kudlak z biura rzecznika.
– W naszej ocenie stanowisko ubezpieczyciela jest bezzasadne – podkreśla.
Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 392 z późn. zm.) przewiduje bowiem, że odpowiedzialność z tytułu umów OC nie obejmuje odszkodowania za szkody w mieniu wyrządzone przez posiadacza drugiemu ze współposiadaczy.
– Jednak szkody w mieniu sensu stricte odnoszą się do uszkodzeń pojazdu, rzeczy znajdujących się w pojeździe czy też uszkodzonych w wyniku wypadku – przekonuje Alina Przeklasa. Przywołuje wyrok jednego z sądów, w którym jednoznacznie stwierdzono, że nie ma dostatecznie uzasadnionych podstaw do zwolnienia ubezpieczyciela od odpowiedzialności za szkodę na osobie, polegającą m.in. na poniesieniu kosztów związanych z leczeniem (sygn. akt I C 188/11).
– Świadczenia dotyczące zwrotu kosztów związanych z wypadkiem w oparciu o art. 444 k.c. związane są z osobą poszkodowanego w taki sposób, że ich charakter nie może polegać na zaliczeniu do majątku wspólnego małżonków, którego przeznaczeniem jest zaspokajanie potrzeb całej rodziny – podkreśla prawniczka.

Więzy rodzinne nie powinny mieć znaczenia

Z kolei mec. Konrad Piech z kancelarii DLA Piper Wiater podkreśla, że taka interpretacja wynika także z przepisów wspólnotowych.
– Druga i trzecia dyrektywa komunikacyjna, wydane w celu zharmonizowania ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do ubezpieczenia OC za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych, wyraźnie stanowią, że ochroną ubezpieczeniową powinni być objęci wszyscy pasażerowie pojazdu. Rodzina ubezpieczonego kierującego pojazdem nie może być wyłączona z możliwości skorzystania z ubezpieczenia osobowego – mówi radca prawny.
– Więzi rodzinne między kierującym sprawcą szkody a poszkodowanymi nie powinny więc być przeszkodą dla objęcia ubezpieczeniem OC szkód na osobie wyrządzonych ruchem pojazdu – uważa Konrad Piech.
Podobnie twierdzi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
– Ubezpieczenie OC z zasady ma za zadanie chronić przed konsekwencjami finansowymi wszystkich poszkodowanych w zdarzeniu komunikacyjnym. Jeżeli kierujący pojazdem jest odpowiedzialny cywilnie za powstanie wypadku, w efekcie którego poszkodowanym zostaje współmałżonek lub jego dziecko, to odszkodowanie wypłacane z tytułu obowiązkowej polisy OC w pełni im przysługuje – mówi prezes PIU.
– A wysokość wypłaconego świadczenia powinna umożliwić poszkodowanemu powrót do zdrowia po wypadku – dodaje.