Resort sprawiedliwości liczy na radykalne przyśpieszenie procesów gospodarczych i upadłościowych. Ma temu służyć - wzmocnione kadrowo - powstające w stolicy Centrum Sądownictwa Gospodarczego oraz wydziały ds. upadłościowych w 16 sądach w kraju.

Pomysł, o którym mówił w tzw. drugim expose premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, polega na skoncentrowaniu w jednym miejscu i w ramach jednego okręgu całości warszawskiego sądownictwa gospodarczego. Dotychczas funkcjonują osobno sąd gospodarczy dla okręgu Warszawy lewobrzeżnej i dla Warszawy Pragi.

Jak dowiedziała się PAP, resort chce, aby w jednym budynku przy ul. Czerniakowskiej 100A w Warszawie, działał jeden duży sąd gospodarczy - w instancji rejonowej i okręgowej. Przedsiębiorcy mogliby tam załatwiać wszystkie sprawy rejestrowe, upadłościowe i procesowe, z zachowaniem najwyższych standardów. Gowin mówił, że liczy na pozytywny wpływ zmian na wizerunek sądownictwa gospodarczego i poprawę oceny Polski w raporcie Doing Business co do sprawności postępowania gospodarczego.

W Centrum Sądownictwa Gospodarczego na poziomie okręgowym pracować ma co najmniej 64 sędziów, 1 referendarz, 21 asystentów i 62 urzędników oraz co najmniej 86 sędziów, 88 referendarzy, 260 urzędników i 23 asystentów w sądzie rejonowym. Resort podkreśla, że stworzenie CSG oznacza skumulowanie w jedynym miejscu prawie 10 procent krajowego wpływu spraw gospodarczych z około 300 polskich sądów rejonowych oraz 20 proc. wpływu krajowego z ponad 40 sądów okręgowych.

Aby CSG było sprawnym organizacyjnie i merytorycznie sądem, przydzielono tam dodatkowe kilkanaście etatów sędziowskich z puli 100 etatów wygospodarowanych przez resort dla sądownictwa warszawskiego. Pracę sędziów ma też wspomóc kilku asystentów.

Tworzenie Centrum ma następować sukcesywnie. Początkiem jest przejmowanie właściwości w sprawach gospodarczych od sądu na Pradze. Do końca tego roku CSG ma otrzymać w budynku na Czerniakowskiej kolejne około 1000 m kw.; od wiosny Centrum otrzymało już 1500 m kw. na potrzeby dodatkowych sal rozpraw, sekretariatów i innych pomieszczeń.

Poprawę sytuacji przedsiębiorców ma zapewnić zmiana prawa upadłościowego i naprawczego, na mocy którego syndyk i sąd prowadzą postępowanie upadłościowe spółki, która popada w finansowe tarapaty. Przygotowywana przez ministerstwo sprawiedliwości w porozumieniu z resortem gospodarki zmiana ma na celu - jak mówił Gowin - ratowanie, a nie likwidowanie przedsiębiorstw.

Postępowania mają się toczyć sprawniej także dzięki temu, że w kilkunastu sądach rejonowych w Polsce powstałyby wyspecjalizowane, wzmocnione kadrowo wydziały ds. upadłościowych, zajmujące się tylko sprawami tego typu.

"W ministerstwie opracowywane są różne warianty tego rozwiązania" - poinformowała PAP rzeczniczka resortu Patrycja Loose. Jak podkreślała, obecnie sprawy upadłościowe są rozpatrywane w czterdziestu kilku wydziałach mieszanych procesowo-upadłościowych. Założenia do projektu nowelizacji ustawy, które powstają w porozumieniu z resortem gospodarki, Gowin zapowiedział na koniec roku. Na koniec lutego zaplanowane jest przygotowanie projektu.

Według Gowina powstać ma również internetowy Centralny Rejestr Upadłości z informacjami o upadających przedsiębiorstwach do kupienia przez zainteresowanych inwestorów.