Nasz kraj zajmuje niechlubne trzecie miejsce pod względem liczby spraw przegranych przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
W latach 2007 – 2012 przegraliśmy aż 67 spraw dotyczących naruszenia prawa do obrony i rzetelnego procesu w sprawach karnych (art. 5 i 6 europejskiej konwencji praw człowieka). Przed nami są tylko Grecja i Bułgaria.
Tak wynika z raportu na temat przestrzegania prawa do obrony w sprawach karnych w krajach Unii Europejskiej, z którym zapoznał się w czwartek Parlament Europejski. Analizę przygotowała organizacja Fair Trails International we współpracy z kancelarią Clifford Chance Raport. Badanie objęło okres od kwietnia 2007 do czerwca 2012 r.

Wzrost świadomości osadzonych

– Raport potwierdza, że problem z przestrzeganiem prawa do obrony i rzetelnego procesu dotyczy całej Europy. Liczba spraw o naruszenie prawa do obrony od 2007 roku w UE zwiększyła się o 250 proc. To tendencja niepokojąca. Można się jednak zastanawiać, czy ten przyrost nie jest również efektem wzrostu świadomości prawnej osadzonych, którzy częściej korzystają ze środków ochrony prawnej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka – wskazuje Marcin Ciemiński, partner w kancelarii Clifford Chance.

108 spraw o naruszenie prawa do obrony przegrała w ostatnich trzech latach Grecja

W całej UE ponad 20 proc. zatrzymanych stanowią tymczasowo aresztowani. Najczęstszą przyczyną krytyki jest zbyt długie oczekiwanie na rozpoczęcie procesu karnego. Także stosowanie aresztu tymczasowego jest powszechnie nadużywane. Raport wskazuje na potrzebę wprowadzenia limitu trwania aresztu tymczasowego do jednego roku, z możliwością przedłużenia w przypadkach nadzwyczajnych. Dla Polski to poważny problem, bo stosowanie aresztu tymczasowego jest głównym powodem skarg do ETPC.
– Wprowadzenie proponowanego maksymalnego czasu tymczasowego aresztowania powinno działać mobilizująco na sądy, które powinny odpowiednio szybko rozpoznawać sprawy. Mam jednak obawę, że w naszych realiach sztywne uregulowanie tego okresu może się nie sprawdzić – dodaje mec. Marcin Ciemiński.
Obecnie w naszym prawie procesowym ustalone są granice tymczasowego aresztowania (co do zasady 3 miesiące, a do chwili wydania wyroku w I instancji maksymalnie dwa lata), jednak sądy mogą je wydłużać dość swobodnie.
– Jest jednak przepis wytrych, który pozwala na przedłużenie tymczasowego aresztowania na dalszy czas oznaczony przez sąd apelacyjny na wniosek sądu lub prokuratora – wskazuje Marcin Ciemiński.

Potrzebna zmiana myślenia sędziów

Badanie zwraca uwagę na to, że w Polsce potrzebna jest zmiana myślenia sędziów. Przedłużenie aresztu tymczasowego zazwyczaj jest bowiem automatyczne.
– Mamy zarówno problem ze stosowaniem tymczasowego aresztowania w przypadkach, które tego nie wymagają, jak i z pochopnym przedłużaniem już stosowanych aresztów. Wciąż także nie możemy się uporać z przewlekłością postępowań, także w sprawach karnych – dodaje ekspert.
Jeżeli chodzi o inne naruszenia prawa do obrony w Polsce, raport wskazuje na pozbawienie prawa do wglądu do akt czy brak pomocy prawnej z urzędu na wstępnym etapie postępowań karnych.