Protokoły elektroniczne zastąpią tradycyjne papierowe już nie tylko w sprawach cywilnych, ale także w postępowaniach w sprawach o wykroczenia. Ministerstwo Sprawiedliwości promuje to rozwiązanie, sędziowie są przeciwko.
Zdaniem resortu sprawiedliwości pozwoli to skrócić czas trwania tego typu postępowań i w perspektywie czasu zredukować koszty przez nie generowane. Sędziowie nie podzielają jednak jego entuzjazmu.

Wyposażenie sal

Pomysł wprowadzenia także w postępowaniu wykroczeniowym protokołu w postaci zapisu dźwięku albo obrazu i dźwięku został przedstawiony w projekcie założeń do projektu ustawy nowelizującej kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Sprawiedliwości będzie to kosztowało budżet 40 mln zł.
– Na tę sumę składają się koszty budowy systemu oraz szkoleń dla pracowników – mówi Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości.
I dodaje, że na samym początku wprowadzania e-protokołów w postępowaniach wykroczeniowych wykorzystywane będą sale, które w celu nagrywania rozpraw cywilnych zostały już wyposażone w sprzęt.
Obecnie znajduje się on w ponad 350 salach sądowych w całej Polsce. Jednak nie zmniejszy to kosztów związanych z wprowadzaniem e-protokołu do spraw o wykroczenia. Z biegiem czasu trzeba będzie doposażyć kolejne sale sądowe w sprzęt do nagrywania.
Nie uda się bowiem przeprowadzać na zmianę rozpraw cywilnych i wykroczeniowych w tym samym pomieszczeniu.

Sprawne postępowania

Argumentem za zmianami jest usprawnienie postępowań w sprawach o wykroczenia. „Sporządzanie tradycyjnego protokołu trwa zdecydowanie dłużej, gdyż wymaga możliwie dokładnego spisania wszystkich przeprowadzonych czynności” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Pytanie tylko, czy opłaca się wydawać aż 40 mln zł na sprzęt do nagrywania, skoro postępowania w sprawach o wykroczenia już dziś należą do tych, które trwają najkrócej. Zgodnie ze statystykami MS aż 79,6 proc. tego typu spraw kończy się w terminie do trzech miesięcy, a kolejnych 14,4 proc. – do sześciu miesięcy (dane za rok 2011).
– Większość spraw wykroczeniowych prowadzonych jest w trybie nakazowym – przypomina Rafał Puchalski, sędzia Sądu Rejonowego w Jarosławiu.
Oznacza to, że wyroki wydawane są na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron.
– I w takich przypadkach e-protokół jest zupełnie zbędny. Co więcej, nawet jeżeli postępowanie nie jest prowadzone w trybie nakazowym, to kończy się zazwyczaj po przeprowadzeniu 1 – 2 posiedzeń – wskazuje Rafał Puchalski.
Resort podaje, że e-protokoły mają ułatwić życie sędziom, gdyż nie będą już oni musieli pisać uzasadnień wyroków – wystarczy nagranie uzasadnienia ustnego.
– W sprawach wykroczeniowych uzasadnienia pisemne sporządzamy jedynie na wniosek stron, a te zdarzają się stosunkowo rzadko. Jeżeli więc wprowadzony zostanie obowiązek sporządzania uzasadnienia ustnego w każdej sprawie, to może się okazać, że resort odda sędziom niedźwiedzią przysługę – ostrzega Rafał Puchalski.
Ale skrócenie i uproszczenie postępowań to niejedyny argument resortu. „Technologie cyfrowe rejestrujące dźwięk lub obraz i dźwięk pozwalają na dokładne i wierne utrwalenie przebiegu czynności procesowej” – wskazuje autor założeń. I dzięki temu e-protokół jest dużo bardziej wiarygodny niż jego papierowy poprzednik.

Etap legislacyjny
Projekt trafił do konsultacji społecznych