Od przyszłego roku na czele prokuratury nie będzie stał minister sprawiedliwości. Szefa śledczych będzie powoływał prezydent.
Po poprawkach Senatu posłowie poparli wczoraj nowelizację ustawy o prokuraturze, która przewiduje rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zgodnie z tą nowelizacją prokuratura nie będzie już uzależniona od rządu. Na jej czele ma bowiem stać niezależny prokurator generalny powoływany na sześcioletnią kadencję przez prezydenta.
– Zwiększy się niezależność prokuratorów i poprawi jakość ich pracy. Nie będą oni obawiali się już podejmowania trudnych i nie zawsze wygodnych politycznie decyzji – uważa prokurator Cezary Kiszka, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów RP.
Po jednym kandydacie na szefa śledczych ma przedstawiać Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratury. Prokuratorem generalnym będzie mógł zostać czynny zawodowo prokurator lub sędzia z co najmniej dziesięcioletnim stażem pracy.
Jeżeli prezydent podpisze ustawę, to zmiany w prokuraturze zaczną obowiązywać już od 1 stycznia przyszłego roku.