W przyszłym tygodniu Sejm zajmie się projektem nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, który złożą posłowie PiS. – Do ustawy zostanie wniesiona poprawka – zapowiedział Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Gotowego projektu nowelizacji jeszcze nie ma, pracują nad nim legislatorzy.
– Poprawka nie uchyli możliwości wycinania drzew na prywatnych posesjach, bo ona z punktu widzenia wielu właścicieli posesji i gospodarstw jest czymś bardzo dobrym – zadeklarował Jarosław Kaczyński.
Zmiana ma uniemożliwić wycinanie drzew w większych zespołach po to, by tworzyć podstawy dla inwestycji. Obecnie zdarza się, że zanim deweloper kupi grunt, wymaga od osoby fizycznej, która jest w jego posiadaniu, aby ta wykarczowała działkę. To pozwala uniknąć potem ubiegania się o pozwolenie na wyrąb w gminie, a także wnoszenia opłat za usunięcie drzew czy krzewów. Eksperci wskazują też na inną lukę. Uważają, że obecne zapisy pozwalają na obchodzenie przepisów przez przekazywanie nieruchomości osobom fizycznym. Mają one za zadanie jedynie usunąć z działki zbędne rośliny, a potem oddać np. deweloperowi nieruchomość przygotowaną już pod inwestycję. Zgodnie bowiem z przepisami osoby fizyczne, które planują wycinkę na cele niewiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej, nie muszą występować o zgodę w gminie, nie płacą też za usuwanie drzew.
– Nowelizacja ma zatem uniemożliwić tego rodzaju nadużywanie ustawy. Czyli wycinanie drzew w większych zespołach po to, żeby w sposób bardzo prosty tworzyć podstawy dla inwestycji, żeby omijać wszystkie ograniczenia, których istnienie jest racjonalne – powiedział prezes PiS.
W Sejmie czeka też na rozpatrzenie inny projekt nowelizacji, przygotowany przez PO. Proponuje on powrót do zapisów, które obowiązywały przed 1 stycznia 2017 r. Zgodnie z nimi właściciele nieruchomości mieliby obowiązek występować o zgodę na wycinkę drzew i krzewów do urzędu gminy. PiS jednak zapewnia, że nie przywróci takiego obowiązku.