Praca kuratorów
/
Dziennik Gazeta Prawna
86 proc. kuratorów sądowych w trakcie wykonywania czynności służbowych zostało znieważonych bądź też uczestniczyło w zdarzeniach zagrażających ich bezpieczeństwu. Mowa tu o naruszeniu nietykalności cielesnej, napaściach czy wywieraniu wpływu na czynności urzędowe. Takie dane płyną z opublikowanego właśnie raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, którym objętych zostało ponad 2,5 tys. kuratorów. Tylko 2,2 proc. spośród nich uważa, że wykonywanie ich zawodu nie jest stresujące.
Pozostali wskazują nadmierne obciążenie pracą urzędniczą i biurową (47,7 proc.), stresuje ich kontakt z podopiecznymi cierpiącymi na choroby psychiczne czy z zaburzeniami osobowości (44,9 proc.). Na trzecim miejscu – jako budzącą niepokój – wymieniają agresję (słowną i fizyczną), z którą spotykają się w pracy (38,4 proc.).
Za tymi danymi podążają statystyki dotyczące m.in. czynnych napaści na przedstawicieli służby. W latach 2007–2011 oraz między 2013 a 2014 r. odnotowano ich aż 1743. Z kolei od 1 stycznia 2015 r. do 30 czerwca 2016 r. kuratorzy w trakcie wykonywania obowiązków 71 razy ulegali wypadkowi lub stawali się ofiarą ataku zwierząt domowych należących do podopiecznych (i w konsekwencji wymagali pomocy medycznej).
– To oczywiście alarmujące dane. Jestem jednak w zawodzie od 1988 r. i jako kurator nierzadko spotykałem się z różnymi niebezpiecznymi zdarzeniami. Dlatego nie jestem zaskoczony zaprezentowanymi w raporcie wynikami – komentuje Henryk Pawlaczyk, naczelnik wydziału kurateli w resorcie sprawiedliwości, a także przewodniczący prezydium Krajowej Rady Kuratorów.
Potrzeby zmian w prawie zarówno on, jak i autorki raportu IWS dr Anna Janus-Dębska i Małgorzata Gronkiewicz-Ostaszewska oczywiście nie negują. „Obraz i skala opisywanych zdarzeń sugerują konieczność podjęcia wielowymiarowych działań na rzecz poprawy szeroko rozumianego bezpieczeństwa i higieny pracy kuratorów oraz realnego oszacowania ryzyka zawodowego” – czytamy w dokumencie.
O jakim rozwiązaniu należałoby rozmawiać?
– Jest ich kilka. Pierwsze to dodanie odpowiedniego rozdziału w ustawie o kuratorach sądowych poświęconego właśnie bezpieczeństwu pracy i zaliczeniu naszej profesji do zawodu wykonywanego w szczególnych warunkach, co miałoby wpływ chociażby na kwestie emerytalne – podkreśla Pawlaczyk.
Środowisko apeluje o to od lat. W walce o zmiany wspierała je m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka: „W środowisku kuratorów podkreśla się, że zachodzi dysproporcja uprawnień kuratorów względem innych grup zawodowych uznawanych za funkcjonariuszy publicznych (...). Przykładowo, za funkcjonariusza publicznego zatrudnionego w szczególnym charakterze uznano pracownika Najwyższej Izby Kontroli. Wykonywanie obowiązków funkcjonariusza
NIK nie wiąże się natomiast z narażeniem na niebezpieczeństwa, na które wystawieni są kuratorzy sądowi” – możemy przeczytać w jednym z opracowań fundacji.
Jak podkreśla Pawlaczyk, niedługo powinien pojawić się projekt normujący wskazaną kwestię.
Na pilne rozwiązanie czeka również problem dodatkowego ubezpieczenia zdrowia i życia kuratorów. Potrzebę jego wprowadzenia dostrzega 60,9 proc. ankietowanych przez IWS. Swego czasu dostrzegł ją też rzecznik praw obywatelskich.
„Wypełnianie obowiązków związanych z realizacją polityki państwa wobec przestępczości oraz patologii niewątpliwie bowiem niesie ze sobą zagrożenia, które uzasadniają zapewnienie kuratorom ochrony gwarantującej rekompensatę za doznane szkody w związku z pełnieniem służby. Wypłacany im
ryczałt, o którym mowa w art. 90 ust. 1 i 2 ustawy o kuratorach sądowych, ma wyłącznie na celu zrekompensowanie kuratorowi społecznemu wydatków poniesionych w związku ze sprawowaniem dozoru lub nadzoru” – argumentował dr Adam Bodnar w wystąpieniu z kwietnia zeszłego roku.
Zaproponował wtedy, by ustawodawca zmierzał w kierunku rozwiązań zawartych w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2014 r. poz. 1118 ze zm.), która daje możliwość objęcia ubezpieczeniem wolontariuszy ochotniczo i bez
wynagrodzenia wykonujących powierzone zadania.
Czy i to rozwiązanie uda się wprowadzić?
– Z pewnością takie
przepisy mogłyby się pojawić przy okazji szykowanej reformy sądownictwa – odpowiada Pawlaczyk.