Wszczęcie procedury niebieskiej karty jest wynikiem powstania podejrzenia o stosowanie domowej przemocy, ale nie oznacza winy. Nie stanowi więc naruszenia prawa do sądu ani zasady domniemania niewinności.
Tak wynika z postanowienia wydanego przez Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt Ts 339/15), który odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Została ona złożona przez osobę, w stosunku do której wszczęta została procedura NK. Mężczyzna złożył wprawdzie powództwo do sądu o ochronę dóbr osobistych, do których naruszenia miało dojść na skutek założenia mu karty oraz gromadzenia o nim informacji przez gminne zespoły interdyscyplinarne ds. przemocy w rodzinie, ale zostało ono oddalone. Takie samo rozstrzygnięcie przyniosła złożona przez skarżącego apelacja. W związku z tym postanowił wnieść skargę konstytucyjną. Mężczyzna zwrócił się w niej o zbadanie zgodności z konstytucją art. 9c i 9d ust. 4 i 5 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1390) oraz niektórych przepisów rządowego rozporządzenia regulującego procedurę NK.
Skarżący zarzucał im bezprawność w takim w zakresie, w jakim posługują się pojęciem sprawcy przemocy bez udowodnienia winy oraz pozwalają na przetwarzanie gminnym zespołom interdyscyplinarnym danych osobowych osób podejrzanych o domową agresję. Jego zdaniem decydowanie o winie narusza konstytucyjną zasadę domniemania niewinności. Skarżący podkreśla też, że wspomniana ustawa nie przewiduje żadnego nadzoru sądowego nad rozstrzygnięciami zespołów i w ten sposób pozbawia go prawa do sądu. Dodatkowo wskazał na występujące w przepisach ustawy z 29 lipca 2005 r. pominięcie ustawodawcze, bo nie przewidują one regulacji określających moment zakończenia procedury NK.
TK uznał jednak, że jej wszczęcie wobec skarżącego nie przełamuje zasady domniemania niewinności. Z istoty procedury wynika jednoznacznie, że jej rozpoczęcie wiąże się z powzięciem podejrzenia stosowania przemocy w stosunku do członków rodziny, a nie ze stwierdzeniem, że taka osoba popełniła jedno z przestępstw opisanych w kodeksie karnym. W tym kontekście w ocenie trybunału bezzasadny był też zarzut naruszenia prawa do sądu, uzasadniony możliwością przesądzenia o winie bez rozpatrzenia sprawy przez sąd. Ponadto TK stwierdził, że przesłanek skargi konstytucyjnej nie spełnia zarzut dotyczący braku nadzoru sądowego nad rozstrzygnięciami zespołów interdyscyplinarnych oraz pominięcia ustawodawczego.