Do 19 maja wykazy nieruchomości Skarbu Państwa i gmin sporządziło mniej niż 15 proc. samorządów. Pomimo inwentaryzacji gruntów emigranci mogą domagać się wpisania swoich praw własności do ksiąg wieczystych. Za niezłożenie w terminie wniosku w sądzie wieczystoksięgowym starostom grożą kary pieniężne.
RAPORT
Samorządowcy biją na alarm. Wykonanie obowiązującej od dwóch lat ustawy o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa i samorządów stanęło pod znakiem zapytania. Opóźnienia w inwentaryzowaniu gruntów są gigantyczne.
Przykładowo w województwie śląskim ostateczny wykaz sporządziło 70 proc. powiatów.
– Z zebranych informacji wynika, że wykazy, o których mowa w ustawie, obejmują około 459 tys. działek (na około 3,2 mln działek w województwie śląskim), z czego około 236 tys. działek stanowi własność Skarbu Państwa, a 125 tys. wymaga przeprowadzenia postępowania w celu ujawnienia prawa własności Skarbu Państwa – mówi Mirosław Puzia, śląski wojewódzki inspektor nadzoru geodezyjnego i kartograficznego. Dodaje, że z dotychczas nadesłanych sprawozdań wynika, iż w odniesieniu do nieruchomości Skarbu Państwa do wydziałów ksiąg wieczystych złożono około 5100 wniosków o ujawnienie prawa własności Skarbu Państwa, obejmujących łącznie 13,6 tys. działek o powierzchni ok. 4195 ha.
Z kolei w świętokrzyskim w stosunku do nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa liczba działek objętych działaniem ustawy wynosi 97 877, w tym 23 258 działek wymaga regulacji stanu prawnego. Do tej pory złożono 576 wniosków do sądów wieczysto- księgowych, które objęły 3110 działek.

Spory wokół rezerwy

– Starostowie nie mają środków na stworzenie wykazów nieruchomości – tłumaczy Ludwik Węgrzyn, ekspert Związku Powiatów Polskich. – Do dnia dzisiejszego resorty finansów i spraw wewnętrznych nie ustaliły, kto ma uruchomić rezerwę budżetową na opracowanie przez starostów wykazów nieruchomości. Nadal brak jest też decyzji dotyczącej sposobu podziału tej rezerwy.
Trudności w dotrzymaniu ustawowych terminów potwierdza również Wioletta Paprocka, rzecznik prasowy MSWiA.
– Według wstępnych informacji spływających do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji istnieje realne zagrożenie w terminowym wykonaniu obowiązków nałożonych przez ustawodawcę. Deklarowanym przez stronę samorządową powodem trudności w sporządzaniu wykazów jest niedostatek środków przekazywanych przez wojewodów starostom w ramach zadań zleconych z zakresu administracji rządowej – wyjaśnia Wiolleta Paprocka.
Zgodnie z ustawą o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego 19 maja upłynął termin zakończenia w powiatach pierwszego etapu inwentaryzacji nieruchomości. Szacuje się, że wciąż blisko milion takich nieruchomości nie ma uregulowanego statusu prawnego. Co więcej, w rzeczywistości ani Skarb Państwa, ani gminy nie posiadają ich w swoim władaniu.



Konieczne dłuższe terminy

Zdaniem Kazimierza Kotowskiego, prezesa Związku Powiatów Polskich, do 19 maja wykazy nieruchomości przygotowało mniej niż 15 proc. samorządów. Jego zdaniem, aby wypełnić obowiązki ustawowe, potrzeba dzisiaj mówić nie o miesiącach, ale latach.
– Ogromny nakład pracy niezbędny do sporządzenia wykazów, konieczność badania stanów prawnych nieruchomości w księgach wieczystych i stan budżetów jednostek samorządu powiatowego skutkuje nieustanną sygnalizacją przez starostów braku środków finansowych na wykonanie tego zadania w ustawowym terminie – tłumaczy Mirosław Puzia.
Z tego też względu wojewoda śląski wystąpił już do ministra spraw wewnętrznych i administracji o uruchomienie rezerwy celowej i zwrócił się z wnioskiem o wydłużenie ustawowych terminów do sporządzenia wykazów nieruchomości i ujawnienia ich w księgach wieczystych.
– Realny termin do wykonania tych wykazów to koniec bieżącego roku przy jak najszybszym uruchomieniu środków z rezerwy celowej na 2009 rok – tłumaczy Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski. Dodaje, że termin na złożenie wniosku o wpis w księdze wieczystej powinien być wydłużony z ustawowych 24 do 48 miesięcy i należy przyjąć, że złożenie do sądu powszechnego wniosku mającego na celu regulację stanu prawnego nieruchomości (np. o zasiedzenie) jest jednoznaczne z wykonaniem ustawowych obowiązków.

Ustawa nie zahamuje roszczeń

Zdaniem prawników wykonanie ustawowych obowiązków może wpłynąć na zwiększenie bezpieczeństwa inwestycyjnego i obrotu nieruchomościami. Wykonanie ustawy nie zblokuje jednak roszczeń emigrantów, byłych właścicieli i ich spadkobierców o zwrot pozostawionych nieruchomości lub o odszkodowanie. Chodzi zwłaszcza o nieruchomości, które w latach 60. i 80. pozostawili na Ziemiach Odzyskanych emigranci wyjeżdżający na stałe do Niemiec.
– Linia przyjęta przez orzecznictwo naszych sądów po 2000 roku daje możliwość formalnoprawnego podważenia utraty obywatelstwa polskiego przez wyjeżdżających – tłumaczy Lech Obara, radca prawny z Olsztyna.
– Wskazuje się tu na brak indywidualnej uchwały Rady Państwa. Warunkiem utraty nieruchomości według tej wykładni jest utrata obywatelstwa polskiego. Oznacza to, że istnieje otwarta droga do podważenia podstaw prawnych pozbawienia emigrantów własności pozostawionych nieruchomości – mówi Lech Obara.
W tej sytuacji jedynym sposobem na uregulowanie stanu prawnego tych nieruchomości jest nabycie ich własności w drodze zasiedzenia zarówno w przypadku osób fizycznych, jak również Skarbu Państwa.

Kara za opóźnienia

W razie stwierdzenia, że osoba zobowiązana do ujawnienia w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa albo gminy nie składa w terminie odpowiedniego wniosku do sądu, właściwy wojewoda, biorąc pod uwagę przyczyny zaniechania, będzie nakładał na tę osobę karę pieniężną w wysokości od jednomiesięcznego do trzymiesięcznego jej wynagrodzenia za pracę. Będzie mógł też wyznaczyć odpowiedni termin, nie dłuższy niż trzy miesiące, do wykonania zaniechanego obowiązku. W razie kolejnego uchybienia obowiązkowi kara pieniężna może być powtórzona.