Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (PO) zapowiedział, że zgłosi w Sejmie poprawkę, która usunie z projektu noweli kodeksu cywilnego zapis, wprowadzający służebność przesyłu dla transportu linowego. Daje on inwestorom budującym wyciągi prawo zajmowania prywatnych gruntów.

"Osobiście zgłoszę te poprawkę, jestem głęboko przekonany, że zostanie przyjęta" - powiedział Kwiatkowski dziennikarzom w Sejmie.

Sprawę opisała piątkowa "Rzeczpospolita", według której politycy PO forsują przepis dający inwestorom budującym wyciągi prawo zajmowania prywatnych gruntów. "Rz" napisała, że kontrowersyjny zapis znalazł się w nowelizacji kodeksu cywilnego.

Zgodnie z projektem transport linowy ma być traktowany jak linie energetyczne czy sieci wodno-kanalizacyjne. Dla wielu gmin taka zmiana może mieć takie znaczenie jak dla rynku medialnego słynny zapis "lub czasopisma" z afery Rywina - oceniła "Rz".

Kwiatkowski tłumaczył w piątek dziennikarzom w Sejmie, że projekt zmian w kodeksie cywilnym obejmujący ustanowienie służebności przesyłu dotyczący infrastruktury energetycznej, wodnokanalizacyjnej, ale też transportu linowego, powstał przed prawie dwoma latami w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.

W komisji tej - podkreślał Kwiatkowski - zasiadają "profesorowie prawa i praktycy prawa, czyli sędziowie, (...) nie politycy".

Jak mówił, projekt noweli został bez poprawek przyjęty przez rząd, a następnie trafił do sejmowej komisji zmian w kodyfikacjach (komisją kieruje Kwiatkowski).

Polityk Platformy poinformował, że zgłaszane były do niego wątpliwości, czy projekt powinien obejmować również transport linowy.

Kwiatkowski przed kilkoma tygodniami spotkał się w tej sprawie z przedstawicielami Federacji Obrony Podhala, którzy - jak mówił - przekonali go do tego, aby ten fragment z noweli usunąć.

"Złożyłem deklarację, że kiedy projekt z podkomisji trafi do komisji, to ten fragment zostanie usunięty. Nieprawdą jest, że nie będzie zmian w tym projekcie - od kilku tygodni powszechnie wiadomo, że taka zmiana będzie zgłoszona" - oświadczył Kwiatkowski.