Nadzór budowlany ma interweniować także w przypadku robót budowlanych i obiektów, które nie wymagają pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia, ale są niebezpieczne.

To wniosek z wczorajszej uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sędziowie stwierdzili, że przepisy Prawa budowlanego (Dz.U. z 2016 r. poz. 290 ze zm.), zgodnie z którymi inspektor nadzoru budowlanego może wstrzymać roboty budowlane lub nakazać przebudowę istniejących już obiektów, gdy te stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi mienia lub środowiska, powinny być stosowane do wszystkich inwestycji. Nawet tych, których przeprowadzenie nie wymagało uzyskania pozwolenia na budowę, albo dokonania zgłoszenia.

Z pytaniem w tej sprawie zwrócił się Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, który sam opowiedział się za poglądem wyrażonym w uchwale. Przedstawiciel RPO wskazywał, że pracami i obiektami budowlanymi nie wymagającymi zgód są np. wiaty przystankowe oraz docieplanie budynków do wysokości 12 metrów. Postulował, by dla dobra obywateli objęto je nadzorem.

Dotychczas orzecznictwo w tego typu sprawach było rozbieżne. Część składów orzekających NSA uważała, że skoro inwestycje nie wymagały zgłoszenia ani pozwolenia na budowę i w związku z tym organy nadzoru nie mogły określić wymogów techniczno-budowlanych, to nie mogą także żądać ich przestrzegania. Uważano, że poszkodowani w wyniku takich prac powinni dochodzić naprawienia ich negatywnych skutków przed sądami powszechnymi.

Uchwała NSA z 3 października 2016 r., sygn. akt II OPS 1/16