Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 27 kwietnia 2017 r. (syg. Akt II AKa 213/16), wobec potrzeby rozstrzygnięcia o zasadności środka odwoławczego, poddał wykładni treść art. 168a kodeksu postępowania karnego.
Ten kontrowersyjny przepis od 15 kwietnia 2016 r. ma brzmienie następujące: „Dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 par. 1 kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności”.
Wyrok jest ciekawy i może mieć znaczenie dla sądowej interpretacji prawa dowodowego z dwóch powodów. Pierwszy wynika z przyjęcia przez sąd, że dowód może zostać uznany za niedopuszczalny, jeżeli został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego – przy jednoczesnym naruszeniu przepisów konstytucji. W takiej sytuacji, zdaniem sądu, ograniczenie ustawowe wyrażone zwrotem „wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego” nie znajdzie zastosowania. Sąd apelacyjny przywołał konstytucyjny katalog i hierarchię źródeł prawa powszechnie obowiązującego oraz miejsce, jakie w hierarchii tej zajmuje ratyfikowana umowa międzynarodowa, mająca pierwszeństwo przed ustawą, która nie daje się pogodzić z umową. Uznał, że wykorzystanie przeciwko oskarżonym dowodów zdobytych za pomocą prowokacji osoby współpracującej z organami ścigania, jako niezgodne z prawem do rzetelnego, sprawiedliwego procesu, narusza art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, to zaś upoważnia do uznania dowodu za niedopuszczalny. Wychodząc poza literalną treść uzasadnienia, przyjąć należy, że w realiach tej konkretnej sprawy, jej stanu faktycznego i ustalonego sposobu pozyskania dowodów, sąd apelacyjny uznał możliwość oparcia rozstrzygnięcia na regule dowodowej zawartej w art. 168a k.p.k. za niedającą się pogodzić z prawem do rzetelnego procesu.
Na przedpolu tak sformułowanej tezy sąd opowiedział się zdecydowanie za uprawnieniem do stosowania przez sądy tzw. rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa. Stwierdził, że dokonując oceny przepisów mających zastosowanie w konkretnej, rozpoznawanej sprawie, sąd powszechny nie orzeka o zgodności regulacji z konstytucją, ale na potrzeby konkretnego rozstrzygnięcia może odmówić zastosowania przepisu niezgodnego z ustawą zasadniczą. Decyzja taka, zdaniem sądu apelacyjnego, nie uchybia kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, nie prowadzi do uchylenia ustawy i nie ma mocy powszechnie obowiązującej. Stanowiąc rozstrzygnięcie w indywidualnej sprawie, nie wiąże nawet innych sądów orzekających na podstawie tych samych ustaw. Sąd podkreślił jednocześnie, że zasada bezpośredniego stosowania przepisów ustawy zasadniczej determinuje nie tylko powinność uwzględnienia treści konstytucji w procesie wykładni, ale także wybór takich jej rezultatów, które konstytucji nie naruszają. W realiach rozstrzyganej sprawy Sąd Apelacyjny we Wrocławiu takiej właśnie wykładni przepisu dokonał. Nie odmówił jego zastosowania. Poprzestał na jego odczytaniu w sposób nienaruszający ustawy zasadniczej.
Drugą, wydaje się, że mniej dostrzeżoną okolicznością, dla której rozstrzygnięcie sądu apelacyjnego uznać można za znaczące, jest sam sposób odczytania normy zawartej w art. 168a. Zdaniem sądu, przepis ten w istocie zawiera dwie odmienne regulacje. Co do zasady dopuszcza możliwość korzystania z dowodów uzyskanych z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, dyskwalifikując jedynie dowody uzyskane w wyniku zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu oraz pozbawienia wolności. Jednak w przypadku dowodu uzyskanego w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych dyskwalifikacja następuje zawsze, gdy pozyskał on dowody z naruszeniem przepisów postępowania lub przy pomocy czynu zabronionego. Taki sposób odczytania przepisu sąd apelacyjny wzmocnił dodatkowym stwierdzeniem o wysokiej kontrowersyjności braku ograniczenia stron postępowania w prywatnym gromadzeniu dowodów, nawet przy pomocy czynu zabronionego, z wyjątkiem dowodów uzyskanych w wyniku zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu i pozbawienia wolności.
Odczytanie wskazanego przepisu w sposób, który nakazuje dyskwalifikację dowodu uzyskanego przez funkcjonariusza publicznego w każdym wypadku pozyskania go z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, przywraca wyrażonej w nim normie wewnętrzną spójność. Rezultat wykładni dokonanej przez sąd apelacyjny zapewnia jednocześnie zgodność przepisu ustawy z treścią konstytucyjnej zasady legalizmu, w myśl której organy władzy publicznej działać mogą wyłącznie na podstawie i w granicach prawa.
Jeżeli prokuratura zdecyduje się na kasację od wyroku, sprawą zajmie się Sąd Najwyższy.