Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie nie chce udostępniać danych osobowych. Odrzuca prośby zarówno sądów, jak i niezadowolonych klientów.
To reakcja na nieprawidłowe – jej zdaniem – praktyki, które dotykają stołeczną adwokaturę. O udostępnienie danych osobowych członków palestry (PESEL czy adresu zamieszkania) do Okręgowej Rady Adwokackiej (ORA) zwracają się coraz częściej nie tylko sądy, lecz także byli klienci prawników, którzy chcą np. pozwać pełnomocnika, przekonani, że ten nieprawidłowo ich reprezentował. Pytanie, jak na powyższe wnioski powinny reagować prawnicze władze samorządowe. Eksperci nie są jednomyślni.
– W naszej ocenie działania sądów są nieprawidłowe. Dlatego postanowiliśmy zwrócić się do prezesów stołecznych sądów o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Rada nie jest organem, który udostępnia dane osobowe na życzenie – mówi Andrzej Orliński, wicedziekan ORA w Warszawie.
Kłopotliwy PESEL
Wicedziekan zaznacza, że jego samorząd zdecydował się na taki ruch, gdyż liczba próśb kierowanych przez sądy stała się dolegliwa. W pismach przedstawiciel ORA wskazuje, że sposób udostępniania danych osobowych objętych ochroną jest uregulowany w przepisach i winien być przestrzegany. Zaznacza, że obecna sytuacja jest – najdelikatniej mówiąc – kłopotliwa dla rady chcącej wyjść naprzeciw prośbom sądów, a jednocześnie nie spotkać się z krytyką osób, których dane miałyby być udostępnione.
– Zgodnie z art. 2081 kodeksu postępowania cywilnego sąd może przecież samodzielnie pozyskać PESEL. Tymczasem w pismach z sądów nie jest nawet podana podstawa prawna żądania danych osobowych – dodaje dziekan Orliński.
– Odmowa udostępnienia danych osobowych adwokatów przez ORA jest jak najbardziej zgodna z prawem. Gdyby ORA je udostępniały, byłoby to bezprawne. Nie należy to do jej kompetencji, a dane osobowe adwokatów są przetwarzane i administrowane przez rady adwokackie w zupełnie innych celach – wtóruje adwokat Zbigniew Krüger z kancelarii Krüger & Partnerzy.
– Do uzyskiwania danych służy baza PESEL, do której dostęp mają zarówno sądy, jak i wszystkie osoby zainteresowane, o ile wykażą interes prawny – podkreśla prawnik.
Podobnego zdania jest również przedstawiciel sądu, do którego trafiło jedno z pism ORA.
– Nie widzę powodu, dla którego sąd miałby żądać podania miejsca zamieszkania adwokata. To strona ma je wskazać, jeśli chce go pozwać. Rzeczą sądu nie jest natomiast pomaganie stronie. Jeżeli były takie przypadki, że sąd zwracał się do ORA o wskazanie miejsca zamieszkania czy PESEL adwokata, to było to działanie nieprawidłowe – ocenia sędzia Barbara Trębska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Jak wskazuje, prezes jej sądu udzieliła już odpowiedzi na list adwokatów.
– Wyraziliśmy chęć współpracy w celu rozwiązania omawianego problemu. Dlatego poprosiliśmy ORA o przedstawienie przykładów spraw, w których nieprawidłowości wystąpiły. Wystosowane pismo było bowiem zbyt ogólnikowe i nie pozwalało na dostateczne zbadanie zakresu, rozmiaru i mechanizmu ewentualnie wadliwych czynności podejmowanych w sądach apelacji warszawskiej. W odpowiedzi nie wskazano jednak takich przykładów, na razie sprawę należy więc uznać za zamkniętą – tłumaczy sędzia Barbara Trębska.
Radcy bez wniosków
Z problemem udostępniania danych na prośbę sądów nie spotkała się natomiast Okręgowa Izba Radców Prawnych w Warszawie.
– Takie pytania pojawiają się sporadycznie ze strony klientów albo podmiotów trzecich. W sytuacji wystąpienia do naszej izby o przekazanie danych osobowych radcy prawnego podlegających ochronie prawnej informujemy wnioskodawcę, że na gruncie obowiązujących przepisów brak jest formalnej możliwości ich udostępnienia – mówi Włodzimierz Chróścik, dziekan OIRP w Warszawie.
Wyjaśnia, że zakres jawności danych osobowych radców wynika z regulacji wewnątrzsamorządowych, tj. regulaminu prowadzenia list radców prawnych i list aplikantów radcowskich wydanego przez Krajową Radę Radców Prawnych. Zgodnie z nimi jawne i ogólnodostępne są wszystkie informacje dotyczące uprawnień do wykonywania zawodu radcy prawnego, czyli: wpisanie na listę radców prawnych, informacja o skreśleniu z tej listy czy ewentualnym zawieszeniu prawa wykonywania zawodu, numer wpisu identyfikujący radcę prawnego, numer i termin ważności legitymacji radcowskiej etc.
– Udostępnieniu podlegają również dane dotyczące formy wykonywania zawodu przez radcę, w tym adres jego kancelarii lub spółki. Nie udzielamy natomiast informacji np. o PESEL czy o adresie zamieszkania radcy prawnego. Dla umożliwienia kontaktowania się przez klientów z radcami wyznaczanymi do prowadzenia spraw z urzędu prosimy kandydatów na pełnomocników z urzędu o wskazywanie adresu do tych celów i tylko ten adres przekazujemy do sądu – opisuje dziekan Chróścik.
Zastrzega, że jego zdaniem w konkretnej zawisłej przed sądem sprawie sąd może zażądać przedstawienia określonego dokumentu, jeżeli są w nim informacje istotne. Wymaga to jednak wydania stosownego zarządzenia, ze wskazaniem podstawy prawnej tego żądania. W takim przypadku dane osobowe zawarte w dokumencie nie podlegają ochronie prawnej.
Przesłanka spełniona
O tym, że dane osobowe profesjonalnego pełnomocnika ulegają udostępnieniu, np. na potrzeby wszczęcia postępowania sądowego, przekonany jest natomiast dr Bartłomiej Opaliński, radca prawny i wykładowca Uczelni Łazarskiego.
W jego ocenie, aby ORA mogła udostępnić dane osobowe osoby wykonującej zawód adwokata, musi zaistnieć któraś z przesłanek z art. 23 ustawy o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2014 r., poz. 1182 ze zm.) (patrz infografika).
– Tego typu przesłanką może być uzasadniona potrzeba wszczęcia postępowania, np. wobec adwokata, który dopuścił się błędu w sztuce – twierdzi Opalińki.
Jak tłumaczy, przepis dopuszcza przetwarzanie danych tylko wówczas, gdy jest to niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów danych albo odbiorców danych. Ponadto udostępnienie nie może naruszać praw i wolności osoby, której dane dotyczą. A zdaniem mecenasa Opalińskiego do takiego naruszenia nie dochodzi, gdy dane są wykorzystywane w celu wytoczenia prawnikowi powództwa.