Kwestia nowelizacji ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury pojawiła się wraz przeprowadzaniem deregulacji zawodów prawniczych. Jak uznali twórcy projektu, fakt otwarcia zawodu spowodował, iż kształcenie kandydatów na aplikacji ogólnej jest zbędne. Za taką koncepcją opowiedział się 20 lutego 2015 r., który przyjął opisywaną nowelizację ustawy. Co ciekawe, zmieniono również przepisy przejściowe, które skracały vacatio legis z 3 miesięcy do 30 dni. Absolwenci prawa przekonani byli więc, iż nabór do KSSiP odbywać się będzie tylko na „nowe” specjalistyczne aplikacje: sędziowską oraz prokuratorską. Ten tryb uruchomiony zostanie jednak dopiero podczas naboru w 2016 roku. Na szybsze wprowadzenie przyjętych przez Sejm rozwiązań nie było bowiem gotowe ani Ministerstwo Sprawiedliwości ani sama szkoła z siedzibą w Krakowie.
- Kierownictwo Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w toku przedłużających się prac legislacyjnych nad tą regulacją wskazywało, że w związku z koniecznością przygotowania odpowiednich warunków organizacyjnych oraz rozwiązań normatywnych, zachodzi potrzeba takiego ukształtowania przepisów przejściowych, ażeby nowe regulacje dotyczące odbywania „nowej” aplikacji sędziowskiej i prokuratorskiej objęły tych kandydatów na aplikacje, którzy przystąpią do konkursu na „nowe” aplikacje w roku 2016 r. i w latach następnych – wyjaśnia Wioletta Olszewska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Co więcej, jak tłumaczy Olszewska, przygotowanie naboru na aplikacje wymaga podjęcia wielu czynności organizacyjnych w ściśle określonych terminach. Zgodnie ze stanowiskiem resortu, gdyby z ogłoszeniem konkursu oczekiwano na wejście w życie ustawy, prawidłowe przeprowadzenie rekrutacji byłoby w praktyce niemożliwe.
Ogłoszony nabór na aplikacje ogólną nie będzie jednak pełny. Okrojono bowiem zdecydowanie liczę miejsc dla kandydatów. W tym roku będzie to jedynie 150 w porównaniu z 180 dostępnymi w roku poprzednim.
Co opóźnienie wprowadzenia nowych regulacji oznacza dla budżetu? Jak wyliczyła „Rzeczpospolita” to blisko 6 mln złotych wydane na kształcenie członków zderegulowanego zawodu asystenta sędziego. Za pobieranie nauki w KSSiP, która na aplikacji ogólnej trwa rok, każdemu z aplikantów przysługuje bowiem stypendium w wysokości 3,3 tys. zł.