Organizacje pozarządowe wytykają błędy ustawie, zapewniającej ochronę świadkom.

- Jest to niezwykle ważny akt prawny, w założeniu mający ochronić ofiary i świadków przed zagrożeniami ze strony sprawców przestępstw. A pozostawione w obecnej wersji przepisy będą fasadowe i nie osiągną zakładanych celów - oceniają organizacje, które przygotowały opinię.

Ustawa, której projekt przygotował resort sprawiedliwości kierowany przez poprzedniego ministra Marka Biernackiego, w założeniu ma zapewnić skuteczniejszą ochronę i pomoc dla świadków oraz ofiar przestępstw w celu uchronienia ich przed zastraszeniem i odwetem. Ponadto ma ona m.in. wprowadzić do polskiego prawa zapisy dyrektywy UE ustanawiającej normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw.

Zawierająca kilkanaście propozycji poprawek opinia - podpisana przez przedstawicieli Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia", Fundacji "La Strada", Fundacji Dzieci Niczyje oraz Kampanii Przeciwko Homofobii - została przekazana Senatowi, który teraz zajmie się ustawą.

Zdaniem autorów opinii w ustawie należy zapisać m.in., że "szczególną ochroną należy objąć pokrzywdzonych, którzy są ofiarami przemocy, w tym seksualnej, ofiarami przestępstw terrorystycznych, przestępczości zorganizowanej, handlu ludźmi, gdy motywacją działań sprawcy były uprzedzenia lub nienawiść oraz pokrzywdzonych małoletnich".

Przyjęte w Sejmie przepisy przewidują trzy podstawowe rodzaje środków ochrony i pomocy dla świadków i pokrzywdzonych: ochronę na czas czynności procesowych, ochronę osobistą oraz pomoc dotyczącą zmiany miejsca pobytu, która może być związana z ewentualną pomocą finansową na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych.

W opinii wskazano na przykład, że dodatkowym środkiem ochrony powinna być "nieodpłatna pomoc psychologiczna i prawna".

- W obecnym brzmieniu ustawa nie pozwala na zagwarantowanie wszystkich przewidzianych w dyrektywie UE środków wspierania pokrzywdzonych - przekonują organizacje.

Zgodnie z ustawą ochrona na czas czynności procesowej ma być stosowana w każdej sprawie, w której będzie istnieć ryzyko zagrożenia dla życia lub zdrowia świadka. Osobie takiej zostanie przydzielona asysta policjantów w czasie przesłuchania przed sądem, a także w drodze do i z sądu. Dwa pozostałe typy pomocy i ochrony mają być udzielane "w przypadku wysokiego stopnia zagrożenia dla życia lub zdrowia osoby chronionej" przede wszystkim w sprawach, które w I instancji rozpatrują sądy okręgowe. Chodzi więc o sprawy poważniejszych przestępstw, np. zabójstw lub przestępczości zorganizowanej.

- W szczególności nieuzasadnione jest zawężenie kategorii czynów zabronionych w stosunku do których państwo byłoby zobligowane do udzielenia ochrony osobistej i w zakresie zmiany miejsca pobytu wyłącznie do czynów, które są rozpoznawane przez sądy okręgowe - napisano w opinii.

Zdaniem organizacji rozszerzone powinny także zostać kompetencje przewidzianych w ustawie policyjnych koordynatorów. Zgodnie z przepisami przy wojewódzkich komendach policji mają zostać powołani koordynatorzy, do których zadań należało będzie m.in. zapewnianie współdziałania jednostek policji w udzielaniu ochrony i zapewnianie pomocy psychologicznej. Według organizacji do zadań tych koordynatorów należeć powinno także m.in. "sprawowanie nadzoru nad prawidłowym sposobem realizacji zarządzonego środka ochrony i pomocy" oraz współpraca z organizacjami pozarządowymi.

Ustawa przewiduje, że decyzja o udzieleniu ochrony będzie podejmowana na wniosek osoby zainteresowanej, a także na wniosek sądu bądź prokuratury - ale za zgodą pokrzywdzonego lub świadka. Organizacje wskazały, że możliwość złożenia takiego wniosku - w przypadku małoletnich - powinien mieć jego przedstawiciel ustawowy albo ustanowiony kurator procesowy.

Innym postulatem wskazanym w opinii jest wprowadzenie możliwości skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie od zarządzenia komendanta głównego policji odmawiającego przyznania takiej ochrony.

Jak powiedziała w czwartek PAP Elżbieta Achinger (PO), która pracowała nad tymi przepisami w sejmowej podkomisji, projekt ustawy podlegał konsultacjom społecznym i był omawiany z prokuraturą oraz MSW. "Wówczas organizacje te nie zgłosiły swych uwag" - zaznaczyła. Nie wykluczyła jednak, że Senat częściowo uwzględni zgłoszone postulaty, a wtedy Sejm również będzie musiał je przedyskutować.