„Niedoszacowanie składki ubezpieczeniowej będące wynikiem konkurowania w zakresie ceny usługi ubezpieczeniowej nie może stanowić usprawiedliwienia dla niepełnego respektowania zasad odpowiedzialności odszkodowawczej przez zakłady ubezpieczeń” – apeluje Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych (PIDiPO).
Organizacja przekazała Komisji Nadzoru Finansowego uwagi do przygotowanych przez organ wytycznych mających poprawić sytuację konsumentów. KNF w uzasadnieniu dokumentu wskazuje, że wysokość składki oferowanej przez danego ubezpieczyciela powinna co najmniej zapewnić wykonanie wszystkich zobowiązań z umowy i starczyć na pokrycie kosztów funkcjonowania zakładu.
– Kluczowym problemem przy likwidacji szkód komunikacyjnych jest zaniżanie wysokości wypłacanych odszkodowań. W tym celu zakłady ubezpieczeń stosują np. do wyceny kosztów naprawy samochodu części zamienne o niższej jakości niż zniszczone, czy uśredniają ceny usług związanych, jak koszty najmu pojazdu zastępczego – podkreśla Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
– Problemem jest też nieuprawnione kwalifikowanie szkody jako całkowitej w sytuacji, gdy jest faktyczna podstawa do naprawy auta. Takie działanie łamie prawo poszkodowanego do wyboru sposobu naprawienia szkody, jednak nadal ubezpieczyciele, stosując metody zawyżania kosztów naprawy, starają się udowodnić jej nieopłacalność, gdyż per saldo szkody całkowite są mniej kosztowe dla ubezpieczycieli – mówi Krystyna Krawczyk.
W jednej z wytycznych KNF zakazał tego typu praktyk. Zgodnie z nią kryteria decydujące o wysokości świadczenia powinny być identyczne niezależnie od tego, czy wystąpiła szkoda całkowita, czy częściowa. Autorzy uwag do wytycznych wskazują, że zakłady ubezpieczeń stosują różne wartości amortyzacji części w przypadku szkody z OC, od 30 do 70 proc. I to bez podania uzasadnienia dla zastosowanego pomniejszenia odszkodowania. PIDiPO postuluje wprowadzenie do wytycznych zakazu stosowania amortyzacji, gdy dana część nie wykazuje znacznego stopnia eksploatacji.
Izba zwraca też uwagę na braki kadrowe, które powodują przewlekłość postępowań i naruszanie przepisów ustawowych w zakresie terminów zaspokajania roszczeń. Tym samym generują po stronie ubezpieczycieli roszczenie poboczne w postaci odsetek za zwłokę. Niedostateczna jest też liczba lekarzy; od opinii tych ostatnich jest uzależnione stanowisko zakładu w sprawie odszkodowania za szkodę osobową.
Za niewystarczające PIDiPO uznała zawężenie wytycznych KNF do szkód majątkowych. Podkreśla, że problemem jest m.in. odmawianie wypłaty świadczenia w sprawach, gdzie poszkodowani doznali niewielkich urazów. Niejednolita jest też praktyka oceny uszczerbku na zdrowiu przez zakłady ubezpieczeń. Często nierefundowane pozostaje leczenie w prywatnych zakładach opieki zdrowotnej i poszkodowani zmuszeni są do korzystania z placówek publicznych.
Teraz KNF musi ustosunkować się do uwag. Potem zdecyduje o wydaniu wersji poprawionej bądź pozostawieniu wytycznych w obecnym kształcie.