Wrocławski sąd okręgowy wycofał się z szeroko krytykowanego punktu regulaminu, który zabraniał wstępu na jego teren osobom bez odpowiednich papierów.
Zgodnie z wykreślonym już paragrafem do budynku sądu mogli wchodzić tylko obywatele posiadający aktualne wezwanie lub zawiadomienie o terminie rozprawy, ewentualnie ci, którzy potrafili udowodnić, że muszą w nim załatwić „inną ważną sprawę”. Żeby uczestniczyć w rozprawie w charakterze publiczności, trzeba było wcześniej złożyć o to wniosek w biurze podawczym. W przeciwnym razie przewodniczący składu orzekającego mógł odmówić. Co więcej, regulamin wyraźnie zastrzegał, że osoby upoważnione muszą się poruszać „wyłącznie w kierunku miejsca docelowego”.
Po przeanalizowaniu skarg w tej sprawie wątpliwymi zapisami zainteresował się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, uznając je za sprzeczne z zasadą jawności postępowań sądowych wyrażoną w konstytucji (art. 45). Gwarantuje ona kontrolę społeczną sprawowania wymiaru sprawiedliwości oraz w założeniu ma mobilizować sądy do większej staranności i rzetelności przy prowadzeniu postępowań. Jawność posiedzeń w sprawach cywilnych i sądowoadministracyjnych oraz rozprawy głównej w sprawach karnych wyklucza zaś możliwość wprowadzania ogólnych zakazów i dodatkowych wymogów dla publiczności. Takie restrykcje – nie dość, że uznaniowe – to zniechęcają obywateli do sprawowania kontroli wymiaru sprawiedliwości.
W odpowiedzi prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu Maciej Skórniak (kieruje jednostką od listopada 2016 r.) wyjaśniał, że sporny paragraf służył ograniczeniu obecności w budynku osób, które w jakikolwiek sposób mogłyby spowodować zakłócenie porządku i bezpieczeństwa. Powołał się przy tym na epizody z przeszłości, kiedy to zdarzało się, że na teren sądu próbowali wtargnąć członkowie ugrupowań nacjonalistycznych czy pseudokibice, aby zakłócić przebieg toczących się rozpraw oraz przeprowadzić manifestację bez zezwolenia. Po uchyleniu krytykowanego zapisu regulaminu do budynku nie będą wpuszczane jedynie osoby odmawiające poddania się czynnościom kontrolnym prowadzonym przez policjantów.
Wrocławski sąd okręgowy to niejedyny sąd w Polsce, który wprowadził restrykcje w dostępie do rozpraw dla publiczności, w tym mediów. W kwietniu tego roku nowa prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka wydała zarządzenie zakazujące fotografowania, filmowania oraz utrwalania w inny sposób okolic gabinetów i sekretariatów w SO, a także wymagające od sędziów, asesorów i innych pracowników sądu uzyskania jej zgody na rozmawianie z dziennikarzami. W myśl regulacji udzielanie wypowiedzi przedstawicielom mediów mogło się odbywać tylko w dwóch wyznaczonych punktach na terenie budynku. Również w tej sprawie interweniował już rzecznik praw obywatelskich.