Powiaty nie chcą pokrywać całości kosztów utrzymania dzieci w placówkach. Rząd odpowiada: sytuacja w gospodarce jest dobra, więc macie na ten cel pieniądze
Zaproponowane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmiany w systemie pieczy zastępczej budzą duże kontrowersje. Chodzi przede wszystkim o koszty reformy, które w całości mają zostać pokryte przez powiaty. Zwracają one uwagę, że rząd nie przewidział dla nich nowych dochodów, z których mogłyby sfinansować zmiany. Ich zdaniem przypomina to sytuację sprzed siedmiu lat, gdy wdrażana była ustawa z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 697 ze zm.).

Stanowczy protest

Projekt przewiduje zmiany w mechanizmie finansowania pobytu dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Obecnie gmina, z której pochodzi dziecko trafiające do ośrodka, ponosi częściowe koszty jego utrzymania – w pierwszym roku pobytu nieletniego dopłaca powiatowi 10 proc., w drugim 30 proc., a w trzecim i każdym kolejnym 50 proc. Takie współfinansowanie ma zostać zniesione. Powiat będzie pokrywał 100 proc. wydatków na utrzymanie dziecka w placówce.
Jak wynika z szacunków resortu rodziny, w 2019 r. koszty po stronie powiatów wzrosną z tego tytułu o 6,2 mln zł. I będą systematycznie rosnąć. A to dlatego, że zwolnienie gmin z opłat będzie dotyczyć tylko małoletnich kierowanych do domów dziecka już po wejściu w życie reformy. Efekt: w 2020 r. wydatki powiatów będą wyższe o 26,5 mln zł, a w 2021 r. już o 56,5 mln zł.
– Na przestrzeni 10 lat całkowita suma może sięgnąć 1 mld zł. Samorządy będą musiały znaleźć te pieniądze w swoich budżetach – mówi Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich. Dodaje, że ZPP stanowczo sprzeciwia się forsowanemu przez ministerstwo rozwiązaniu. Zapowiada, że jeśli nie zostanie wykreślone z projektu, to zostanie on zaopiniowany negatywnie.

Kto zapłaci za konto

Kolejna zmiana, do której zastrzeżenia mają powiaty, dotyczy zasad wypłacania rodzinom zastępczym dodatku wychowawczego (jest on odpowiednikiem świadczenia 500+, które należy się rodzicom biologicznym). Nowelizacja zakłada, że 20 proc. sumy będzie co miesiąc odkładane przez samorząd na specjalny rachunek bankowy. Powiat będzie miał obowiązek prowadzić odrębne konta dla wszystkich podopiecznych rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka. Zgromadzone w ten sposób pieniądze będą wypłacane, gdy wychowankowie pieczy będą zaczynali samodzielne życie.
– W projekcie nie uwzględniono kosztów prowadzenia rachunków. Nie wiadomo, czy mają być pokrywane z odkładanej na nich części świadczenia, czy ma za to płacić powiat – wskazuje Bernadeta Skóbel. ZPP wyliczył, że przy założeniu minimalnej opłaty za rachunek, w skali roku będzie to dla samorządów dodatkowy wydatek na poziomie 3 mln zł. A to nadal nie koniec.
Powiaty mają też finansować pobyt w pieczy małego dziecka pełnoletniej osoby, która cały czas mieszka w rodzinie zastępczej czy placówce opiekuńczo-wychowawczej. W ich ocenie jest to o tyle nieuzasadnione, że to rodzic takiego malucha, a nie on sam, jest objęty pieczą zastępczą. Dlatego nie ma podstaw, aby koszty związane z jego utrzymaniem brał na siebie samorząd.

Wszystko dla rodziny

– Do tego dochodzą wyższe wydatki na wynagrodzenia dla zawodowych rodziców zastępczych i osób prowadzących rodzinne domy dziecka (ich pensje nie będą mogły być niższe od minimalnej płacy) i świadczenia wypłacane osobom, które usamodzielniają się po zakończeniu pobytu w pieczy – wylicza Andrzej Smulczyński, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej Centrum. Dodaje, że zgodnie z zapisami konstytucji modyfikacje zadań i kompetencji samorządów powinny następować łącznie ze zmianami w podziale dochodów publicznych. Natomiast w przypadku reformy pieczy ta zasada nie jest zachowana.
Zgłaszane przez powiaty zastrzeżenia odpiera Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. – Powiaty mają swój udział w dochodach pochodzących z podatków. A te są coraz wyższe, na co ma wpływ dobra kondycja gospodarki – podkreśla.
Marczuk dodaje, że nie każda zmiana przepisów wymaga zapewnienia dodatkowego źródła finansowania. I zwraca uwagę, że zwolnienie gmin z ponoszenia części kosztów pobytu dziecka w placówce powinno zachęcać i mobilizować powiaty do intensywniejszej pracy nad rozwijaniem rodzinnych form pieczy. Podstawowym celem, który przyświeca całej nowelizacji ustawy z 9 czerwca 2011 r., jest doprowadzenie do tego, aby jak najmniej małoletnich przebywało w domach dziecka i mogło wychowywać się w rodzinach. ©℗
Dziennik Gazeta Prawna