Dla efektywnego wykonywania wyroków sądowych kluczowe znaczenie ma stabilność funkcjonowania kancelarii komorniczych. Przyjęte ustawy jej nie gwarantują - mówi w wywiadzie dla DGP Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Jutro Senat zajmie się ustawami komorniczymi: ustrojową i kosztową. Mają ograniczyć patologie, wzmocnić prawa dłużników, zwiększyć szybkość i skuteczność egzekucji. Uda się zrealizować te cele?
Przepisy koncentrują się na zwiększeniu nadzoru nad komornikami. Jednak obecnie wcale nie mamy do czynienia z patologiami. Od dwóch lat obowiązują przepisy zaostrzające odpowiedzialność dyscyplinarną komorników i wprowadzające – o co zabiegaliśmy – instytucję rzecznika dyscyplinarnego, który w zeszłym roku przeprowadził 276 postępowań wyjaśniających. Do komisji dyscyplinarnej wpłynęły 92 wnioski o wszczęcie postępowania, 44 pochodziły od rzecznika dyscyplinarnego, a 17 od ministra sprawiedliwości, więc samorząd nie jest bezczynny. Te ustawy nie zawierają rozwiązań, które by poprawiły szybkość i skuteczność egzekucji. Chyba że do takich zaliczymy zmniejszenie limitów przyjmowania spraw spoza rewiru i ograniczenie wierzycielowi prawa wyboru komornika do obszaru apelacji. Nasze analizy pokazują, że kancelarie działające lokalnie są bardziej skuteczne od tych prowadzących sprawy z wyboru, a mniejsze są skuteczniejsze od większych.
Dodałbym do tego bonus w postaci obniżenia opłaty do 3 proc. w przypadku szybkiej spłaty długów.
To ukłon w stronę dłużników, którzy nie z własnej winy nie uregulowali należności przed skierowaniem sprawy do komornika. Jednak regulować zobowiązania powinno się przed wszczęciem postępowania egzekucyjnego, do czego motywować ma obawa przed poniesieniem wynikających z tego kosztów. Bo opłaty egzekucyjne oprócz charakteru fiskalnego muszą mieć też charakter prewencyjny. Trudno więc uznać, że opłata w wysokości 3 proc. będzie miała charakter motywacyjny w stosunku do dłużników, którzy z całą świadomością nie spłacają długów. Dla efektywnego wykonywania wyroków sądowych kluczowe znaczenie ma stabilność funkcjonowania kancelarii komorniczych, a ustawy w tym kształcie tego nie gwarantują.
Ma pan na myśli likwidację opłat stosunkowych w wysokości 15 i 8 proc. i wprowadzenie stawki na poziomie 10 proc. egzekwowanego świadczenia?
Chodzi o cały model finansowania egzekucji. Mamy obniżki nominalnych stawek minimalnych, drastyczne obniżki opłat maksymalnych. Co więcej, te ostatnie nie będą wyrażone w procentach, lecz w postaci stałej kwoty, przez co z upływem lat na skutek inflacji będą ulegały obniżeniu. Do tego opłaty będą stanowiły przychód Skarbu Państwa, a komornik w zależności od wielkości tego przychodu będzie uzyskiwał wynagrodzenie prowizyjne. Kluczowa będzie kwestia obłożenia prowizji podatkiem VAT. Czekamy, jak się zakończą rozmowy pomiędzy Ministerstwem Finansów a Ministerstwem Sprawiedliwości w tej sprawie.
Po publikacji projektu KRK alarmowała, że nowe przepisy spowodują zapaść egzekucji. Czy dokonane przez Sejm zmiany zmniejszyły te obawy?
Na pewno obecne rozwiązania są bardziej korzystne. Natomiast nadal nie są to rozwiązania, które by gwarantowały stabilność funkcjonowania kancelarii. W drugiej połowie 2017 r., a więc po objęciu opłat VAT-em, w prawie 70 proc. kancelarii nastąpił spadek przychodów o 25 proc. A w wyniku obniżenia wysokości opłat przychody kancelarii zmniejszą się o kolejne 20–25 proc. To pokazuje, jak topnieją kwoty przeznaczane na funkcjonowanie kancelarii komorniczych. By zniwelować spodziewane negatywne skutki finansowe, wprowadzono opłatę końcową pobieraną od wierzycieli w przypadku bezskutecznej egzekucji. Miała ona być pobierana w każdej takiej sprawie, lecz w kształcie przyjętym przez Sejm ta opłata będzie pobierana tylko w części spraw i tylko w przypadku niektórych wierzycieli. Więc zarówno przychody, jak i dochody znacząco spadną. Nie mówimy już o zapaści, lecz o tym, że dochody komorników będą naprawdę niewielkie. Dla przykładu, komornik, który w pierwszym półroczu 2017 r. uzyskiwał dochód na poziomie 9–10 tys. zł brutto miesięcznie, po zmianie będzie uzyskiwał dochód na poziomie ok. 3 tys. brutto. Pytanie, czy to będzie satysfakcjonować osoby, które chcą ten zawód wykonywać. W ubiegłym roku 74 komorników już zrezygnowało, co jest absolutnym rekordem.
Nowe przepisy zwiększają prawa dłużników. Wprowadzono wymóg nagrywania czynności komorniczych poza kancelarią czy obowiązek wręczania dłużnikowi w trakcie egzekucji od razu formularza skargi na czynności komornicze.
Zwiększenie praw dłużników było podstawowym celem obydwu ustaw. Ochrona takich osób jest nieodłączonym elementem postępowania egzekucyjnego. Jak zawsze, część dłużników może wykorzystywać te przepisy nie tyle do ochrony swoich słusznych interesów, co do utrudniania egzekucji, czas pokaże, w jakim stopniu. Natomiast są przepisy, które były potrzebne, jak np. doprecyzowanie katalogu przedmiotów domowego użytku, które nie podlegają zajęciu. Wątpliwości co do tego, z czego komornik może prowadzić egzekucję, budziły sporo emocji, a orzecznictwo było rozbieżne. Doregulowanie tego było jak najbardziej pożądane.
Gdy porównać pierwotny projekt z tym, co uchwalił Sejm, trzeba powiedzieć, że wiele argumentów środowiska komorniczego zostało uwzględnionych. Poczynając od wspomnianej przez pana opłaty końcowej, przez dużo mniejsze niż planowano ograniczenie uprawnień asesorów, poprawienie przepisów o nagrywaniu czynności, ochronę praw nabytych komorników, którzy przekroczyli nowy, niższy wiek emerytalny, po złagodzenie odpowiedzialności komornika, który opuszcza kancelarię, za działania następcy.
Bez wątpienia trwający ponad dwa lata proces legislacyjny tym ustawom posłużył. Naszym celem od początku była troska o sprawną i skuteczną egzekucję i prawidłowe funkcjonowanie zawodu komornika. Mogę tylko wyrazić umiarkowane zadowolenie, że szereg racjonalnych argumentów przekonał autorów projektu do zmian. Natomiast pozostały poważne zastrzeżenia do wielu rozwiązań, a niektóre budzą duży niepokój.
Jakie postulaty zatem KRK będzie prezentować na etapie prac senackich?
Na tym etapie nie da się już dyskutować nad kwestiami ustrojowymi i będziemy się skupiać na zasadach finansowania egzekucji. Dlatego będziemy postulować albo wyeliminowanie podatku od towarów i usług, albo uczynienie go neutralnym dla komorników.