Adwokat Bartłomiej Witucki: Sejm poprzedniej kadencji oraz służby prawne ustawodawcy nie dokonały stosownej analizy prawnej znaku Polski Walczącej. Nie zauważyły bowiem, że majątkowe prawa autorskie do tego znaku w dacie uchwalania ustawy jeszcze nie wygasły.
3 listopada br. minęły 74 lata od aresztowania przez Gestapo Anny Smoleńskiej, autorki znaku Polski Walczącej. Dlaczego ta data jest ważna?
Nie jest znana faktyczna data śmierci Anny Smoleńskiej. Podobno zmarła w obozie w Auschwitz, choć nie ma żadnego twardego dowodu, że tak faktycznie się stało, a jeśli tak, to kiedy. A data śmierci Anny Smoleńskiej ma niezwykle istotne znaczenia dla oceny kiedy majątkowe prawa autorskie do tego historycznego znaku wygasły.
Ale przecież Anna Smoleńska wygrała konkurs na znak Polski Podziemnej ogłoszony przez Biuro Propagandy Komendy Głównej AK.
Pani traktuje tę okoliczność w świetle dziś obowiązującego kodeksu cywilnego. Rzeczywiście, aktualnie, zgodnie z art. 921 k.c., drogą konkursu można nabyć prawa autorskie. Ale przedwojenny kodeks zobowiązań, ani przedwojenna ustawa o prawie autorskim, takiego sposobu nabycia majątkowych praw autorskich nie przewidywały. Wobec tego, wątpliwości co do statusu prawnego AK, a w konsekwencji, co do zdolności prawnej AK (zdolności do nabycia praw), wydają się nie mieć znaczenia.
Czy to znaczy, że Anna Smoleńska nigdy nie zbyła praw autorskich do znaku Polska Walcząca?
Nie znam żadnego dowodu potwierdzającego, że te prawa zbyła. A mówię to po dokonaniu analizy prawnej na prośbę córki zmarłej blisko rok temu siostry Anny Smoleńskiej. Natomiast z faktu, że Anna Smoleńska zgłosiła się do konkursu można wywodzić, że udzieliła zgody – powiedziałbym, że nawet wyraźniej, a nie dorozumianej – na to, by znak ten w ramach walki z niemieckim okupantem rozpowszechniać.
W takim razie, kiedy majątkowe prawa autorskie do znaku Polski Walczącej, według pana, wygasły?
Jedną z konkluzji dokonanej przeze mnie analizy prawnej jest to, że majątkowe prawa autorskie do znaku Polski Walczącej wygasły 10 maja tego roku.
Skąd ta data?
Z dokumentów urzędowych w postaci ciągu postanowień o stwierdzenie nabycia spadku po Annie Smoleńskiej, a następnie po jej spadkobiercach, których kopie posiadam. We wszystkich tych orzeczeniach, jako datę śmierci przyjęto 9 maja 1946 r., zgodnie z obowiązującym po wojnie dekretem Prawo osobowe z 29 sierpnia 1945 r. oraz dekretem z tego samego dnia w sprawie postępowania o uznanie za zmarłego i o stwierdzenie zgonu. Sądy przyjmowały tę datę wobec osób, które zginęły w czasie wojny w nieznanych datach, miejscach i okolicznościach. Oczywiście na drodze sądowej można podważyć datę śmierci ustaloną na 9 maja 1946 r. – jak to miało miejsce w wypadku daty śmierci Janusza Korczaka – ale osobiście mam wątpliwości, czy by się to udało, ponieważ niektóre źródła uważane za historyczne, nie są wiarygodne. Podam przykład: nie jest prawdą, że cała rodzina Anny Smoleńskiej została aresztowana. Jej siostra, Irena Grabowska z d. Smoleńska szczęśliwie uniknęła aresztowania, przeżyła wojnę i zmarła 20 listopada 2015 r. w Warszawie w wieku 93 lat.
Chce pan przez to powiedzieć, że sejm poprzedniej kadencji, uchwalając 10 czerwca 2014 r. ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej naruszył prawa, żyjącej wówczas Ireny Grabowskiej, jako spadkobierczyni po siostrze Anny Smoleńskiej?
W dacie uchwalania tej ustawy Irena Grabowska była jedynym spadkobiercą Anny Smoleńskiej, ale tezy o naruszeniu praw autorskich bym nie stawiał. Ustawa ma znaczenie symboliczne, a to, że przewiduje karę grzywny za znieważenie znaku Polski Walczącej, praw spadkobierczyni nie narusza. Gotów jestem jednak postawić tezę, że sejm poprzedniej kadencji oraz służby prawne ustawodawcy nie dokonały stosownej analizy prawnej i, po prostu, nie wiedziały, że majątkowe prawa autorskie do tego historycznego znaku w dacie uchwalania ustawy jeszcze nie wygasły. Rozmawiałem z córką pani Ireny Grabowskiej, rozważaliśmy poinformowanie marszałka sejmu o tym, że prawa te nie wygasły i że ich podmiotem jest siostra Anny Smoleńskiej. Ostatecznie rodzina Anny Smoleńskiej i Ireny Grabowskiej zdecydowała, że nie będzie podejmować żadnych kroków, jakkolwiek po 9 maja 2016 r. zostałem upoważniony przez córkę siostry Anny Smoleńskiej, aby upublicznić te informacje. W ten sposób opinia publiczna ma możliwość poznania aspektu prawnego historii znaku Polski Walczącej, który obok znaku Solidarność ma dla naszej historii największe znaczenie w wymiarze symbolicznym, który trudno przecenić.
Rozmawiała: Ewa Maria Radlińska