Nowa kara dyscyplinarna dla sędziów, ujawnienie w internecie ich oświadczeń majątkowych czy wreszcie zagwarantowanie, że sumy zasądzane stronom za opieszałość sądów będą wyższe – to tylko część skutków nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych, którą na ostatnim posiedzeniu przegłosował Sejm.
Nowa kara dyscyplinarna dla sędziów, ujawnienie w internecie ich oświadczeń majątkowych czy wreszcie zagwarantowanie, że sumy zasądzane stronom za opieszałość sądów będą wyższe – to tylko część skutków nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych, którą na ostatnim posiedzeniu przegłosował Sejm.
Jednak najważniejsza decyzja posłów dotyczy przyjęcia senackich poprawek, dzięki którym z ustawy zniknęły przepisy pozwalające prokuratorom uchylać pierwszoinstancyjne wyroki.
O tym, że na skutek noweli dojdzie do pomieszania ról procesowych i to śledczy, składając wniosek o zwrot akt sprawy, a nie sąd odwoławczy będzie władny uchylić wyrok sądu I instancji, DGP alarmował jako pierwszy. Argumenty przeciwko takiej zmianie trafiły do senatorów, którzy zdecydowali o usunięciu kontrowersyjnego przepisu. W piątek ich decyzję poparli posłowie. Teraz ustawa stanowi, że sąd będzie zwracał prokuratorowi akta tylko, gdy złoży on wniosek przed wydaniem wyroku.
Nowelizacja zawiera też wiele zmian ważnych dla sędziów. Jedną z nich jest wprowadzenie do katalogu kar dyscyplinarnych nowej sankcji – obniżenia wynagrodzenia sędziego o 5 do 20 proc. na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat. Poza tym ustawa przewiduje, że postępowania dyscyplinarne nie będą mogły być wszczynane po upływie pięciu lat od chwili popełnienia czynu. Dziś termin ten to trzy lata. Istotną zmianą jest też to, że informacje o stanie majątkowym sędziów będą publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej.
Nowelizacja przewiduje ponadto zmiany istotne dla stron postępowań sądowych. W zamyśle mają one doprowadzić do tego, że odszkodowania zasądzane za opieszałość sądów będą wyższe niż obecnie. Dlatego w ustawie zapisano, że minimalna jego wysokość nie będzie mogła być niższa niż 500 zł za każdy rok toczącego się postępowania. Warto dodać, że jest to o połowę mniej niż proponował projektodawca ustawy, czyli Ministerstwo Sprawiedliwości.
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do podpisu prezydenta
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama