Zawiadomienie osoby pozbawionej wolności o terminie rozprawy musi zawierać pouczenie, że ma ona prawo złożyć wniosek o doprowadzenie do sądu tego dnia. Jeżeli sąd o tym zapomni, to naruszy prawo do obrony.
M. Z. został oskarżony o to, że w sierpniu 2009 r., kiedy pracował jako kurier ukradł telewizor z paczki nadanej przez sklep internetowy. Sprzęt był wart blisko 1.5 tys. zł.
Sąd rejonowy uznał go za winnego i za to wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości 40 stawek dziennych po 10 zł. Kara pozbawienia wolności została zawieszona na trzy lata. Obrońca wniósł apelację. I choć zarzuty apelacyjne nie zaskoczyły, to sąd okręgowy dopatrzył się naruszeń dokonanych przez sąd I instancji i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania. Chodziło o naruszenie przez sąd rejonowy prawa do obrony oskarżonego. Zgodnie bowiem z art. 374 par. 1 kodeksu postępowania karnego, oskarżony ma prawo brać udział w rozprawie. Sąd rejonowy wyznaczając jej termin na 1 kwietnia 2016 r. nie wydał nakazu doprowadzenia oskarżonego jednocześnie ustalając, że „od czasu od doręczenia zawiadomienia wraz z pouczeniami oskarżony nie kierował do tutejszego sądu żadnej korespondencji, tym samym nie wnosił o doprowadzenie na rozprawę w dniu dzisiejszym”. Jednakże ani z treści zwrotnego poświadczenia odbioru wezwania ani z treści zarządzenia nie wynika, aby oskarżony został w ogóle pouczony o prawie do złożenia wniosku o doprowadzenie go na rozprawę w razie pozbawienia wolności. Zgodnie zaś z art. 353 par. 3 k.p.k., doręczając oskarżonemu pozbawionemu wolności, którego obecność na rozprawie nie jest obowiązkowa, zawiadomienie o terminie rozprawy, należy pouczyć go o prawie do złożenia wniosku o doprowadzenie go na tę rozprawę. Niedopełnienie tego obowiązku spowodowało, że prawo do obrony oskarżonego zostało naruszone.
Wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie z 30 września 2016 r., sygn. akt VII Ka 660/16