Sprawa dotyczyła zażalenia na postanowienie o umorzenie postępowania na skutek zawarcia przez strony ugody.
Powództwo o zapłatę skierowała do sądu jedna ze spółek. Ponieważ nie była to jedyna sprawa pomiędzy tymi samymi podmiotami, sąd rejonowy połączył sprawy o sygnaturach: V GC 1240/15 oraz V GC 1239/15 do wspólnego rozpoznania. Postępowanie zostało zakończone ugodą zawartą w styczniu. Zgodnie z jej treścią pozwany zobowiązał się do zapłaty około 12 tys. zł na przecz powoda. Zastrzeżono, że kwota ta dotyczy obu połączonych spraw. Sąd rejonowy, z uwagi na polubowne rozstrzygnięcie, umorzył postępowanie.
Prawnicy różnymi drogami podążają do wygrania sprawy
Spółka zażądała jednak uchylenia tego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Twierdziła, że postępowanie obarczone jest nieważnością, gdyż sędzia nie zbadał czy pełnomocnik, który stawił się na rozprawie miał odpowiednie umocowanie. Spółka podkreślała, że w dniu zawarcia ugody była reprezentowana przez aplikanta adwokackiego, z upoważnienia substytuta pełnomocnika głównego strony powodowej, który otrzymał umocowanie do występowania tylko w jednej z połączonych spraw. Ponieważ do połączenia doszło tego samego dnia, sąd postanawiając o wspólnym rozpatrywaniu powinien zbadać wszystkie okoliczności.
Sąd okręgowy analizując sprawę przypomniał, że nieważność postępowania, zgodnie z artykułem 379 pkt. 2 Kodeksu postępowania cywilnego (Dz. U. z 2014, poz. 101 z zm., dalej kpc) zachodzi, gdy strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany.
„W świetle przytoczonego przepisu zarzuty strony poniesione w zażaleniu należy uznać za zasadne” – wskazał sędzia. „Bezsprzecznym jest, że pełnomocnik nie był umocowany do działania w obu sprawach” – podkreślił.
Gdy sąd działa opieszale i gubi pisma
„Zgodnie z artykułem 219 kpc sąd może zarządzić połączenie kilku oddzielnych spraw toczących się przed nim, w celu ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia , jeżeli są one ze sobą w związku lub mogłyby zostać objęte jednym pozwem. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, połączenie spraw do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia ma charakter wyłącznie techniczny. Powyższe oznacza, że sąd w jednym postępowaniu rozpoznaje sprawy odrębne, które – mimo połączenia – zachowują swoją samodzielność” – uzasadniano.
Pełnomocnik, który stawił się na problematycznej rozprawie „nie był upoważniony do działania w powyższej sprawie, a tym samym również do zawarcia ugody, która obejmowała roszczenia objęte powyższą sprawą” – wskazał sędzia.
Z uwagi na powyższe zaskarżone postanowienie zostało uchylone, a sprawę przekazano do ponownego rozpoznania.
Postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie, sygn. akt VI Gz 165/16