Nie można mówić o dobrowolności i trwałości opuszczenia lokalu, jeżeli prześladowana przez męża żona, z obawy o własne bezpieczeństwo, czasowo mieszka gdzie indziej. Jej starania o separację i sądową eksmisję męża powinny być ocenione przez organy meldunkowe jako zmierzające do podjęcia środków prawnych umożliwiających jej powrót do mieszkania.
Linia orzecznicza / Dziennik Gazeta Prawna
WYROK NACZELNEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO z 12 lipca 2016 r., sygn. akt II OSK 2741/14
Mężczyzna zwrócił się do prezydenta Bytomia o wymeldowanie jego żony z pobytu stałego w lokalu. Wyjaśnił, że kobieta od dłuższego czasu już nie zamieszkuje pod wskazanym adresem i że wyprowadziła się na dobre. Prezydent Bytomia decyzją orzekł o wymeldowaniu żony z pobytu stałego. Jako podstawę rozstrzygnięcia wskazał art. 15 ust. 2 ustawy z 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 993 ze zm.).
Organ I instancji stwierdził, że materiał dowodowy, w tym w szczególności oględziny w miejscu zameldowania oraz przesłuchania stron, wykazały jednoznacznie, iż kobieta trwale i dobrowolnie opuściła miejsce pobytu stałego. Wprawdzie z jej zeznań wynikało, że opuszczenie lokalu nie było dobrowolne, lecz zostało spowodowane znęcaniem się nad nią przez męża, organ uznał jednak, iż kobieta nie podjęła żadnych przewidzianych prawem działań w celu umożliwienia jej powrotu do tego lokalu. W ocenie prezydenta bez znaczenia dla rozstrzygnięcia był więc deklarowany przez nią zamiar powrotu w bliżej nieoznaczonej przyszłości.
Organ I instancji wskazał też, że w aktach sprawy znajduje się odpis prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Bytomiu, na podstawie którego mąż został uznany winnym popełnienia przestępstw z art. 207 par. 1 oraz z art. 267 par. 1 kodeksu karnego polegających na znęcaniu się psychicznym i fizycznym oraz na naruszeniu tajemnicy korespondencji kierowanej do swojej małżonki. Za popełnione przestępstwa został skazany na karę łączną dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres dwóch lat.
Kobieta nie zgodziła się z rozstrzygnięciem prezydenta i złożyła odwołanie do wojewody śląskiego. Ten jednak utrzymał w mocy decyzję organu I instancji, podtrzymując wyrażone tam stanowisko. Niedługo później sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Sąd, uwzględniając skargę kobiety, wyjaśnił, że dla ustalenia dobrowolności opuszczenia miejsca pobytu niezbędne jest ustalenie, czy i jakie środki prawne były i są podejmowane przez nią w celu wykazania braku tej dobrowolności oraz dokonanie oceny takich działań. Sąd był zdania, że organy ograniczyły się tylko do stwierdzenia, iż skarżąca nie podjęła starań zmierzających do przywrócenia jej posiadania lokalu. Tymczasem nie musiała ona w ogóle zmierzać do przywrócenia posiadania spornego lokalu. Z materiału dowodowego wynikało bowiem, że kobieta nie została tego posiadania pozbawiona. Zamki nie zostały wymienione, a ponadto sporadycznie przychodziła do lokalu w celu skorzystania ze znajdującej się tam maszyny do szycia. Wyprowadziła się z obawy o swoje bezpieczeństwo. W tym czasie wygrała też sprawę w sądzie o separację i eksmisję męża. Zatem takie działania powinny być ocenione przez organy meldunkowe pod kątem podjęcia przez skarżącą środków prawnych zmierzających do powrotu do lokalu.
Zdaniem WSA nie można się więc zgodzić ze stanowiskiem organów obu instancji, że skarżąca nie podjęła środków prawnych, które miały na celu wykazanie braku dobrowolności w opuszczeniu przez nią lokalu. Organy nie ustaliły też charakteru opuszczenia lokalu pod kątem trwałości, a tymczasem kobieta konsekwentnie twierdziła, że opuściła lokal na czas trwania zagrożenia ze strony męża, co niedługo ustanie. Mąż nie zgodził się z wyrokiem WSA i złożył kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Gliwicach oraz zasądzenie żonie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Naczelny Sąd Administracyjny kasację oddalił i podzielił wywód WSA w Gliwicach.
UZASADNIENIE
Zdaniem sądu w wyroku niższej instancji zasadnie zauważono, że kobieta opuściła lokal z powodu obawy o własne bezpieczeństwo. Ponadto przed wydaniem zaskarżonej decyzji było prowadzone postępowanie przed Sądem Okręgowym w Katowicach w przedmiocie separacji i eksmisji męża z przedmiotowego lokalu. Skarżąca konsekwentnie twierdziła, że opuściła lokal na czas trwania zagrożenia ze strony męża. Liczyła przy tym, że stan taki ustanie, co umożliwi jej powrót do mieszkania. Uwzględniając powyższe okoliczności, WSA prawidłowo przyjął, że zarówno dobrowolność, jak i trwałość opuszczenia przez skarżącą spornego lokalu budziła wątpliwości i powinna podlegać ponownej ocenie przez organy administracji.