Ustawa o gruntach warszawskich zamyka bardzo długi okres niepewności co do stanu prawnego stołecznych nieruchomości. Przywraca stan bezpieczeństwa prawnego - wskazał w środę Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku.

TK rozpatrywał tę sprawę w pełnym składzie. Zdania odrębne do wyroku zgłosiło troje sędziów: Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski.

Po takim wyroku TK prezydent Andrzej Duda musi podpisać ustawę.

Ustawa - nowelizująca przepisy o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy - uchwalona przez Sejm ubiegłej kadencji była próbą uporządkowania wieloletnich problemów i sporów prawnych dotyczących stołecznych gruntów. Jej celem była likwidacja patologii związanych z nieuregulowaniem własnościowym nieruchomości.

Skutkiem wejścia w życie tzw. dekretu Bieruta było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez gminę miasta stołecznego Warszawy, a w 1950 r. - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego - przez Skarb Państwa. Dekretem uzasadnianym "racjonalnym przeprowadzeniem odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami narodu" objęto ok. 12 tys. ha gruntów, w tym ok. 20-24 tys. nieruchomości.

Prezydent Komorowski zaskarżył dwa z przepisów ustawy o gruntach warszawskich - dodane nowelizacją art. 214a i 214b. Pierwszy z tych przepisów rozszerza - w porównaniu do stanu prawnego przewidzianego dekretem - przesłanki odmowy uwzględnienia wniosku ws. uzyskania prawa do gruntu m.in. jeśli grunt ten jest wykorzystywany na cele publiczne lub został oddany w użytkowanie wieczyste na rzecz osób trzecich. Drugi mówi, że umarza się postępowanie ws. wniosku, jeżeli nie jest możliwe ustalenie stron lub ich adresów.

(PAP)

mja/ sta/ kos/ itm/PS