Nie można oczekiwać, że pytania w teście na aplikację radcowską będą wiernie przytaczać jeden, konkretny przepis prawa. Od kandydatów na aplikację można wymagać znajomości podstawowych zasad wykładni prawa, a też analitycznego myślenia

Sprawa dotyczyła prawniczki, która zdawała egzamin na aplikację radcowską. Aby ją rozpocząć potrzebowała 100 punktów na egzaminie wstępnym. Zdobyła o jeden mniej. Odwołała się od wyniku egzaminu, podnosząc, że w teście były nieprawidłowości: w trzech pytaniach więcej niż jedna propozycja odpowiedzi była prawidłowa oraz w dwóch pytaniach żadna z proponowanych odpowiedzi nie była prawdziwa. W ocenie skarżącej pytania zostały sformułowane niejednoznacznie, celowo wprowadzały w błąd, dopuszczały poprawność więcej niż jednej odpowiedzi albo nie zawierały odpowiedzi właściwej.

Walka z wynikiem

Komisja egzaminacyjna do spraw aplikacji radcowskiej przy ministrze sprawiedliwości ustaliła negatywny wynik egzaminu, a minister sprawiedliwości – na skutek odwołania prawniczki – utrzymał w mocy tę uchwałę. Poddał on analizie zarówno prawidłowość przygotowania egzaminu (w tym pytań testowych i wykazu prawidłowych odpowiedzi), jak i jego przebiegu. Uznał w efekcie, że egzamin przeprowadzony został zgodnie z wymogami ustawy o radcach prawnych (Dz.U. 1982 nr 19 poz. 145 ze zm.) i rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 9 czerwca 2009 r. w sprawie komisji egzaminacyjnej do spraw aplikacji radcowskiej oraz przeprowadzania egzaminu wstępnego (Dz. U. z 2014 i. poz. 1234 i 1929). Minister stwierdził również, że wszystkie pytania testowe zostały sformułowane jednoznacznie, a wśród propozycji odpowiedzi była wyłącznie jedna poprawna odpowiedź, oparta na przepisach obowiązujących w dniu przeprowadzenia egzaminu. Pytania nie dotyczyły kwestii spornych w orzecznictwie i doktrynie. W odpowiedzi prawniczka wniosła skargę do sądu.

Analiza pytań

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił jej skargę. Wyjaśnił, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądów administracyjnych pytania egzaminu na aplikację powinny być skonstruowane w sposób możliwie precyzyjny. W szczególności pytania oraz podane w nich trzy propozycje odpowiedzi, z których tylko jedna jest prawidłowa powinny być sformułowane w sposób jasny, jednoznaczny i niebudzący istotnych wątpliwości.

W ocenie sądu zakwestionowane w skardze pytania zostały oparte na treści przepisów, a wśród zaproponowanych odpowiedzi tylko jedna z trzech była w każdym przypadku prawdziwa. W konsekwencji – zdaniem sądu – należało uznać, że pytania podważone przez skarżącą odpowiadały wymogom ustawy o radcach.

Dla przykładu zakwestionowane przez prawniczkę pytanie nr 65 brzmiało:
„Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego, jeżeli ugoda zawarta przed mediatorem w trakcie mediacji sądowej nie została wykonana, a podlega wykonaniu w drodze egzekucji, lecz jest niezrozumiała, sąd:
A. wzywa strony, by w terminie 14 dni wyjaśniły postanowienia ugody, a po bezskutecznym upływie tego terminu umarza postępowanie,
B. zwraca protokół mediatorowi celem wyjaśnienia postanowień ugody w terminie 14 dni,
C. odmawia nadania ugodzie klauzuli wykonalności.".
Prawidłową odpowiedzią na to pytanie była odpowiedź „C", oparta na art. 183[14] k.p.c. Prawniczka zaznaczyła zaś odpowiedź „B”. A w skardze podniosła, że z art. 183[14] par. 2 k.p.c. wynika, że jeżeli ugoda podlega wykonaniu sąd zatwierdzają przez nadanie klauzuli wykonalności, a zatem w tym przypadku nie można odmówić nadania tejże ugodzie klauzuli.




W ocenie skarżącej odmowa nadania klauzuli jest dopuszczalna, a nawet konieczna, jeżeli ugoda jest niezrozumiała i w takim przypadku, zgodnie z par. 3 przepisu, sąd odmawia nadania klauzuli wykonalności, jednak wówczas ta ugoda nie podlega wykonaniu w drodze egzekucji, skoro nie może być jej nadana klauzula wykonalności. Powyższe, zdaniem prawniczki, skutkuje tym, że pytanie było wadliwe w świetle orzecznictwa sądów administracyjnych.

WSA się jednak z tym nie zgodził. Wskazał, że art. 183[14] k.p.c. zawiera trzy paragrafy. Istota odpowiedzi na to pytanie zawarta jest natomiast w par. 3 przepisu, a konkretnie w tym jego fragmencie, który odnosi się do sytuacji, kiedy ugoda zawarta przed mediatorem jest niezrozumiała. W takim przypadku, sąd odmówi nadania ugodzie klauzuli wykonalności (odpowiedź „C"), jednak będzie mógł to uczynić jedynie wówczas, jeśli ugoda taka z racji swojej natury, podlega w ogóle wykonaniu w drodze egzekucji. Gdyby bowiem consensus stron stanowił ugodę tego rodzaju, która nie podlega wykonaniu w drodze egzekucji, wówczas sąd odmówiłby zatwierdzenia takiej ugody.

Pytanie nie zawierało więc żadnej sprzeczności, a przeciwnie – zostało skonstruowane w sposób precyzyjny i jednoznaczny, a więc w pełni zgodnie z wytycznymi sądów administracyjnych odnośnie do konstrukcji i zawartości pytań testowych. Dotyczyło ono jedynie rozstrzygnięcia co do tego, jak powinien postąpić sąd w sytuacji, gdy strony zawarły przed mediatorem ugodę, której istota wskazywała, że podlega ona wykonaniu w drodze egzekucji, lecz ugoda ta była niezrozumiała. W takiej sytuacji sąd powinien odmówić nadania klauzuli wykonalności, co wynika z art. 183[14] par. 3 k.p.c. Pozostałe dwie odpowiedzi wskazują na działanie sądu, które nie znajduje odzwierciedlenia w przepisach, co przesądza, że są to odpowiedzi wadliwe. Podobnie było z pozostałymi zarzutami prawniczki odnośnie czterech innych pytań.

WSA podkreślił, że egzamin na aplikację radcowską jest egzaminem konkursowym i nie można oczekiwać, że pytania w teście będą wiernie przytaczać jeden, konkretny przepis prawa. Zdający musi wykazywać się bowiem podstawową umiejętnością zrekonstruowania nieskomplikowanej normy prawnej, a również rozstrzygać proste problemy interpretacyjne. Oczywiste jest, że kandydatom na aplikację radcowską można stawiać wymagania znajomości podstawowych zasad wykładni prawa czy też analitycznego myślenia. Nieprawidłowo sformułowane pytanie to natomiast takie, na które żadna z zaproponowanych odpowiedzi nie stanowi zdania prawdziwego, gdy więcej niż jedna z odpowiedzi jest odpowiedzią prawdziwą, a także takie, na które odpowiedź nie wynika z przepisów, a jedynie z poglądów doktryny i orzecznictwa. W tej sprawie żadna z tych wad nie wystąpiła.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 9 maja 2016 r., sygn. akt VI SA/Wa 243/16