Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, zaapelował do prezydenta o niepodpisywanie ustawy o działaniach antyterrorystycznych i skierowanie jej, w ramach kontroli prewencyjnej, do Trybunału Konstytucyjnego.
„Przyznanie właściwych uprawnień służbom odpowiedzialnym za walkę z terroryzmem jest obowiązkiem państwa, wynikającym m.in. z art. 5. Konstytucji. Jednocześnie jednak pod hasłem walki z terroryzmem nie można ingerować w prawa i wolności człowieka w sposób nieproporcjonalny” – czytamy w piśmie RPO do Andrzeja Dudy.
RPO jako przykład nadmiernej ingerencji w prawa i wolności obywatelskie wskazuje rozszerzenie uprawnień Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek kontroli nad jej działaniami. Chodzi np. o prawo zarządzenia przez szefa ABW – bez zgody sądu – niejawnego prowadzenia czynności operacyjnych wobec cudzoziemców, co do których podejrzewa się związki z terroryzmem. Jedynie prokuratorowi generalnemu przysługiwać ma prawo do nakazania zaprzestania tych czynności.
RPO zwraca też m.in. uwagę na ograniczenie prawa do prywatności (ABW uzyskała prawo dostępu do wszystkich danych zgromadzonych w rejestrach publicznych) oraz prawa do zgromadzeń publicznych (możliwość zakazu zgromadzeń lub imprez masowych na obszarze objętym odpowiednim stopniem alarmowym). „Sama możliwość ograniczenia prawa do zgromadzenia w takiej sytuacji nie budziłaby wątpliwości konstytucyjnych, gdyby nie istniały wątpliwości odnośnie do sposobu wprowadzania poszczególnych stopni alarmowych” – podkreśla dr Bodnar.
To tylko niektóre z zastrzeżeń konstytucyjnych kierowanych wobec ustawy. Wszystkie były zgłaszane już w trakcie – prowadzonych w szybkim tempie – prac legislacyjnych. Krytyczne uwagi nie zostały jednak uwzględnione.