Negatywny wynik egzaminu radcowskiego nie może być podstawą rozwiązania umowy o pracę, jeżeli nie stanowi rzeczywistej i prawdziwej przyczyny wypowiedzenia stosunku pracy.

Sprawa dotyczyła Ł. G. - prawnika, który w 2010 r. został zatrudniony w bełchatowskiej spółce (kopalni) na stanowisku specjalisty ds. prawnych. Jego wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 4.250 zł. Odbył też aplikację radcowską, ale dopiero za trzecim razem zdał egzamin końcowy. Wcześniej jednak pracodawca go zwolnił, powołując się właśnie na utratę statusu aplikanta i brak uzyskania tytułu radcy.

Obowiązki prawnika

Ł. G. od 2012 r. miał w spółce umowę o pracę na czas nieokreślony. Do jego obowiązków - określonych na piśmie - należało: doradztwo prawne, reprezentacja w sprawach sądowych oraz współpraca w koordynacji postępowań, współpraca i współdziałanie z radcami prawnymi spółki, analiza prawna dokumentów oraz kontrola dokumentacji, wsparcie pod względem formalno-prawnym w sporządzaniu projektów umów, przygotowywanie projektów pism i stanowisk, rekomendacji i opinii, współpraca przy wykonywaniu innych zadań i wykonywanie poleceń przełożonego.

W trakcie zatrudnienia odbywał aplikację radcowską, którą rozpoczął przed przyjściem do tej pracy. Pracodawca nigdy nie uzależniał kontynuowania pracy przez prawnika od pozytywnego wyniku egzaminu radcowskiego. W tym zakresie nie zostały zawarte żadne ustalenia ustne i pisemne. I tak w 2013 r. aplikant po raz pierwszy przystąpił do egzaminu, ale go nie zdał. Z końcem 2013 r. utracił więc status aplikanta, o czym poinformował koordynatora obszaru kopalni.

Po egzaminie nadal kontynuował pracę w spółce, aż w grudniu 2013 r. dyrektor działu prawnego w firmie oświadczył prawnikowi, że nie widzi dla niego przyszłości w spółce. W międzyczasie mężczyzna drugi raz podszedł do egzaminu, lecz znowu nie zdał. W maju 2014 r. pracodawca rozwiązał z prawnikiem umowę o pracę. Jako przyczyny wypowiedzenia wskazał: utratę niezbędnych kwalifikacji do wykonywania powierzonych pracownikowi obowiązków w ramach dotychczas zajmowanego stanowiska służbowego – specjalisty ds. prawnych oraz brak ustalonego kierunku rozwoju zawodowego przejawiający się tym, iż po raz drugi uzyskał negatywny wynik z egzaminu, co implikuje nieuzyskanie uprawnień do wykonywania zawodu radcy.

Pracodawca wskazał, że wobec utraty statusu aplikanta, ze względu na rodzaj powierzonych obowiązków i ich specyfikę, pracownik nie jest w stanie wywiązać się z podstawowych obowiązków wynikających z umowy o pracę, w szczególności w zakresie reprezentacji spółki w sądach oraz współpracy w koordynacji tych postępowań. Sprawa zwolnienia prawnika trafiła z jego inicjatywy do sądu pracy, ale wcześniej - za trzecim razem - zdał egzamin radcowski.

Trafiony pozew

Sąd rejonowy przywrócił Ł. G. do pracy w pozwanej spółce, zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.250 zł wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy pod warunkiem podjęcia pracy. Wskazał, że czym innym jest przeświadczenie, że po odbyciu aplikacji prawnik uzyska tytuł radcy. Jest to naturalna konsekwencja kontynuowania aplikacji, której zwieńczenie stanowi zdanie egzaminu. Czym innym jest zaś precyzyjne określenie ścieżki zawodowej i konsekwencji jej niezrealizowania. Taka sytuacja nie miała miejsca w tej sprawie. Co więcej, nic nie stało na przeszkodzie, aby pozwany pracodawca na piśmie w sposób jednoznaczny uzależnił kontynuowanie zatrudnienia od pozytywnego wyniku egzaminu radcowskiego przez pracownika.

Sąd wyjaśnił, że w myśl art. 45 par. 1 kodeksu pracy, w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nie określony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia lub o przywróceniu do pracy. Wypowiedzenie jest nieuzasadnione, jeżeli nie opiera się na ważnych i rzeczywistych przyczynach.

Zgodnie z art. 30 par. 4 k.p. w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie. Sądu Najwyższego stwierdził, że wymóg ten oznacza, że przyczyna wypowiedzenia powinna być prawdziwa i konkretna (uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 27 czerwca 1985 r., sygn. akt III PZP 10/85).

Powód Ł. G. wskazywał, że u podstaw rozwiązania umowy o pracę legły inne przyczyny: jego przełożony przejawiał niechęć wobec niego i decyzję o rozwiązaniu umowy podjął już w grudniu 2013 r. Decyzja ta nie miała żadnego związku z negatywnym wynikiem egzaminu w 2014 r. Sąd wskazał, że obowiązek reprezentacji w sprawach sądowych, administracyjnych i innych, był tylko jednym z wielu obowiązków powoda i nie miał charakteru przeważającego względem pozostałych. Poza reprezentacją spółki pracodawca nie wskazał, których obowiązków powód nie mógłby w pełni realizować w związku z utratą statusu aplikanta. W ocenie sądu przyczyny wypowiedzenia nie były zatem rzeczywiste i w związku z tym nie uzasadniały takiego działania pracodawcy. Prawnik nie utracił uprawnień do wykonywania powierzonych mu obowiązków, a jego dalsze zatrudnienie nie było uzależnione od wyniku egzaminu. Pracodawca zaskarżył wyrok.

Kwalifikacje

Sąd okręgowy oddalił apelację. Wyjaśnił, że pracodawca nie wykazał jakie kwalifikacje utracił prawnik, które były niezbędne do wykonywania powierzonych mu obowiązków. Czym innym bowiem są kwalifikacje (tj. umiejętności), a czym innym jest status aplikanta. Powód był zatrudniony jako specjalista ds. prawnych, gdzie wymogiem było posiadanie wiedzy prawniczej. Takie kwalifikacje jakie posiadał w chwili zawarcia umowy o pracę posiadał również w chwili rozwiązania tej umowy. Miał zatem pełne kwalifikacje do zajmowania tego stanowiska, gdyż posiadał ukończone studia prawnicze, studia podyplomowe, a obecnie również tytuł radcy. Powód był przy tym zatrudniony nie jako pełnomocnik. Z zestawienia zadań wykonywanych przez powoda wynikało, iż w okresie pracy miał styczność w szczególności z opracowywaniem opinii prawnych, opiniowaniem aktów wewnętrznych, gdyż z uwagi na fakt, że z udziałem centrali toczyły się procesy sądowe o wysokim stopniu złożoności i istotności, powód nie występował w takich procesach jako pełnomocnik. Posiadane zatem przez niego kwalifikacje oraz brak statusu aplikanta w chwili wypowiedzenia umowy o pracę, nie stanowiły podstawy do uznania, że nie może w jakimkolwiek zakresie wykonywać obowiązków wynikających z umowy o pracę. Tym bardziej, że status aplikanta utracił pod koniec 2013 r., zaś do wręczenia wypowiedzenia umowy o pracę doszło w maju 2014 r.

Sąd podkreślił, że celem umowy nie było umożliwienie powodowi uzyskania tytułu zawodowego radcy. Przeczy temu sama treść umowy, w której strony nie uzależniły ani zawarcia tej umowy, ani jej celu, ani kontynuacji zatrudnienia, od uzyskania tytułu radcy. Również stanowisko, na jakim został zatrudniony powód, tj. specjalista ds. prawnych, nie wiąże się z koniecznością uzyskania takiego tytułu. Ponadto, umowa została zawarta na czas nieokreślony. Czas jej trwania nie był zatem uzależniony od spełnienia przez powoda jakiegokolwiek warunku, czy upływu czasu np. trwania aplikacji radcowskiej.

Sąd zwrócił uwagę na pozorność przyczyn wypowiedzenia i na to, że powód już w maju 2013 r. nie zdał egzaminu radcowskiego. Jeżeli zatem brak zdania egzaminu miał stanowić przyczynę rozwiązania umowy o pracę, okoliczność iż do rozwiązania umowy o pracę doszło dużo później wskazuje, że brak było związku przyczynowego między tymi okolicznościami. Sąd uznał, że decyzję o rozwiązaniu umowy z powodem podjął pracodawca wcześniej, przed wynikami egzaminu i negatywny wynik tego egzaminu nie stanowił rzeczywistej i prawdziwej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę.

Oczywistym jest, że wypowiedzenie umowy o pracę jest zwykłym sposobem rozwiązania stosunku pracy. Słusznie zatem podkreślał pracodawca w toku procesu, że przyczyna wypowiedzenia nie musi mieć szczególnej wagi, wystarczy, że uzasadnia wypowiedzenie umowy. Również prawem pracodawcy jest dobieranie sobie pracowników i kształtowanie polityki kadrowej zgodnej z jego oczekiwaniami. Jednakże wymogiem prawnym określonym w art. 45 par. 1 k.p. w zw. z art. 30 par. 4 k.p. jest wskazanie w wypowiedzeniu umowy o pracę przyczyny rzeczywistej, prawdziwej, konkretnej i uzasadniającej wypowiedzenie umowy pracownikowi.

Wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z 3 listopada 2015 r., sygn. akt V Pa 76/15