Odpalanie fajerwerków, spożywanie alkoholu w miejscach publicznych czy na imprezach masowych, hałasowanie - sylwestrowa zabawa nieraz może balansować na granicy prawa. Wyjaśniamy, za jakie zachowania podczas tej nocy możemy dostać mandat.

Fajerwerki - kiedy można je odpalać?

Na początek pod lupę bierzemy kwestię odpalania fajerwerków. Jak zauważa adwokat Małgorzata Durlej-Piotrowska, regulacje w tym zakresie są inne w każdym polskim mieście i to przepisy prawa miejscowego wskazują, czy jest strzelanie na danym terenie jest legalne czy nie. Przyjęło się, że większość samorządów dopuszcza odpalanie fajerwerków w dwa dni roku - 31 grudnia i 1 stycznia. Miastem, w którym strzały nawet w te dwa dni są zupełnie zakazane jest od niedawna np. Zakopane.

- Policja może jednak na każdą osobę nałożyć mandat za zakłócanie spokoju i porządku publicznego na podstawie art. 51 kodeksu wykroczeń. Stanie się tak między innymi, jeżeli poprzez odpalanie fajerwerków naruszamy przepisy bezpieczeństwa pożarowego, czyli przykładowo odpalamy je w pobliżu stogów siana czy drewnianych konstrukcji, które mogą się łatwo zapalić - przypomina Małgorzata Durlej-Piotrowska. - Istotna jest także intensywność czy pora odpalania sztucznych ogni. Policja może inaczej podchodzić do fajerwerków odpalanych po północy, a inaczej do tych o czwartej nad ranem 1 stycznia czy w trakcie kolejnych dni nowego roku. W tym drugim wypadku funkcjonariusze jak najbardziej mają podstawy do ukarania mandatem. Każda sytuacja powinna być jednak rozpatrywana indywidualnie - dodaje prawniczka.

W kwestii tego, jakich środków pirotechnicznych możemy używać w trakcie zabawy sylwestrowej, należy odwołać się do ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego. Tam ujęte są wszystkie warunki formalne, które muszą być spełnione, by można było obracać danymi materiałami. Ustawa wskazuje, że na sprzedaż trzeba mieć koncesję, a to gwarant, że środki nie są z czarnego rynku. Jeśli sprzedawca takiej koncesji nie posiada, może zostać nałożona na niego kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Hałas - czy podczas sylwestrowej nocy możemy zakłócić ciszę nocną?

Adwokat Małgorzata Durlej-Piotrowska ponownie odwołuje się tutaj do art. 51 kodeksu wykroczeń, który reguluje sytuację zakłócania spokoju, porządku, a także spoczynku nocnego. Jak mówi rozmówczyni, pora nocna nie jest w przepisach "sztywno" określona jako czas między 22:00 a 6:00, choć policja nakładając mandaty za zakłócanie ciszy nocnej zazwyczaj trzyma się właśnie tych godzin.

Mecenas tłumaczy, że w przypadku nocy sylwestrowej mamy do czynienia z tzw. kontratypem zwyczaju. Co to oznacza? To szczególna okoliczność, wyłączająca karną bezprawność czynu, czyli uniemożliwiająca ukaranie sprawcy przestępstwa czy wykroczenia. Przyjęło się więc, że podczas sylwestrowej nocy cisza nocna nie obowiązuje.

Niemniej jednak nie ma w polskim prawie żadnego przepisu, który wyraźnie mówi o tym, że w noc sylwestrową policja nie może nałożyć mandatu za zakłócanie spoczynku nocnego. Jeżeli taki mandat otrzymamy, to wówczas zawsze możemy odwołać się do sądu. Jako że każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie, to do sądu należeć będzie ocena i kwalifikacja naszego zachowania.

- W art. 51 k.w. mowa jest także o typie podstawowym zakłócania porządku, ale także o czynie, który ma charakter chuligański lub został dokonany pod wpływem alkoholu bądź środka odurzającego. Wówczas odpowiedzialność sprawcy jest wyższa. Na pewno ma to znaczenie w kontekście zabawy podczas nocy sylwestrowej - nadmienia adwokat Durlej-Piotrowska.

Zabawa na imprezie masowej - co jest zgodne z prawem?

Na terenie imprez masowych w myśl prawa dozwolona jest wyłącznie sprzedaż napojów zawierających nie więcej niż 3,5 proc. alkoholu. Jeżeli jednak organizator imprezy uzna, że odbywa się ona bez alkoholu (a tak najcześciej jest w przypadku miejskich sylwestrów pod chmurką), to zabronione jest wnoszenie trunków na teren imprezy. Art. 56 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych stanowi, że osoba, która wnosi lub posiada alkohol na terenie imprezy masowej podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny nie niższej niż 2000 zł.

Z kolei zgodnie z art. 22 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych służby porządkowe są obowiązane odmówić wstępu na imprezę masową osobie znajdującej się pod widocznym wpływem alkoholu, środków odurzających, psychotropowych lub innych podobnie działających środków. - Nie ma natomiast żadnej innej sankcji za przebywanie na imprezie masowej pod wpływem alkoholu - podkreśla adwokat Małgorzata Durlej-Piotrowska.

Jazda na hulajnodze lub rowerze pod wpływem alkoholu - co za to grozi?

W tym przypadku przepisy wyraźnie rozróżniają stan po spożyciu alkoholu i stan nietrzeźwości. Stan po spożyciu alkoholu ma miejsce, jeśli w wydychanym powietrzu mamy od 0,2 do 0,5 promila alkoholu. Za jazdę hulajnogą lub rowerem w takim stanie grozi kara aresztu lub grzywny nie niższej niż 1000 zł.

Z kolei stan nietrzeźwości zachodzi, gdy w wydychanym powietrzu mamy powyżej 0,5 promila alkoholu. Za jazdę na hulajnodze lub rowerze w stanie nietrzeźwości grozi kara aresztu lub grzywny nie niższej niż 2500 zł.

Fajerwerki a zwierzęta - co jest karalne?

Adwokat Durlej-Piotrowska wskazuje, że w ustawie o ochronie zwierząt znajduje się ogólny zakaz znęcania się nad zwierzętami i wymieniony jest katalog, co ustawodawca rozumie przez takie znęcanie się.

Jednym z takich przypadków jest złośliwe straszenie i drażnienie zwierząt. - Przepisy jednak wyraźnie mówią, że drażnienie musi być "złośliwe", czyli że celem strzelającego fajerwerkami musiałoby być to, żeby zwierzętom sprawić ból. Natomiast jeżeli celem jest zabawa związana ze świętowaniem nadejścia nowego roku, a pośrednim efektem jest to, że zwierzęta się boją, to trudno doszukać się związku przyczynowo-skutkowego i w konsekwencji odpowiedzialności takiej osoby - podsumowuje prawniczka.