Głównym założeniem projektu jest połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Poseł Janusz Sanocki z Prawa i Sprawiedliwości argumentował, że prokuratura stanie się dzięki temu bardziej przejrzystym organem władzy sądowniczej. "Władza sądownicza powinna być także podporządkowana suwerenowi, czyli narodowi. W związku z tym przyporządkowanie jej ministerstwu w jakiś sposób porządkuje tę sytuację. Widać wówczas, kto odpowiada za działanie prokuratury" - wyjaśniał poseł.
Innego zdania był Arkadiusz Myrcha z PO. Obawiał się, iż zmiany spowodują upolitycznienie prokuratury. "To rozwiązanie nie jest stosowane w żadnym unijnym kraju. Już to przerabialiśmy i nie było to rozwiązanie korzystne. Prokurator Generalny powinien być maksymalnie uniezależniony od ciał politycznych" - argumentował.
Drugie czytanie projektu na sali plenarnej Sejmu planowane jest na środę.