Felieton
Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej / Dziennik Gazeta Prawna
Mijający rok był, z punktu widzenia środowiska komorników sądowych, pełen wyzwań i emocji w sferze medialnej, legislacyjnej oraz podatkowej. Rozpoczął się od zainteresowania mediów sprawą zajęcia i sprzedaży ciągnika nienależącego do dłużnika, które trwało przez kilka miesięcy. Sprawa ta położyła się cieniem na wizerunku całego środowiska i pewnie jeszcze długo zawód komornika będzie kojarzony z ciągnikiem rolniczym.
Warto jednak podkreślić, że organy samorządu komorniczego udowodniły, że potrafią sprawować pieczę nad należytym wykonywaniem zawodu. Błyskawicznie zbadano sprawę, czego wynikiem było wszczęcie postępowania dyscyplinarnego zakończonego wymierzeniem kary skreślenia z wykazu asesorów komorniczych przez komisję dyscyplinarną przy Krajowej Radzie Komorniczej. Kilkanaście dni temu rozpatrujący odwołanie od tego orzeczenia sąd okręgowy, podtrzymując ustalenia komisji dyscyplinarnej, zmienił wymiar kary na karę pieniężną. To pokazuje, że nie można stawiać organom samorządu komorniczego zarzutu nadmiernej tolerancji dla naruszania przepisów prawa lub zasad etyki zawodowej.
Abstrahując od fatalnych skutków wizerunkowych dla zawodu, sprawa ta wywołała szeroką dyskusję w mediach na temat egzekucji sądowej oraz uprawnień komornika sądowego i jego roli w wymiarze sprawiedliwości. Bez wątpienia wpłynęła ona na podniesienie świadomości prawnej społeczeństwa.
Trudno nie połączyć sprawy ciągnika z nowelizacją ustawy o komornikach sądowych i egzekucji w zakresie postępowania dyscyplinarnego. Racjonalne i postulowane zmiany powiązano z zaostrzeniem zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej. Jako główne nowości należy wymienić wprowadzenie do katalogu kar dla komorników nowej kary dyscyplinarnej zawieszenia komornika w czynnościach na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat; wydłużenie okresu przedawnienia dyscyplinarnego z trzech do pięciu lat oraz wprowadzenie przerwy biegu przedawnienia przez każdą czynność procesową rzecznika dyscyplinarnego lub złożenie przez uprawniony podmiot wniosku dyscyplinarnego; wprowadzenie instytucji rzecznika dyscyplinarnego, który będzie prowadził dochodzenie i występował w charakterze oskarżyciela przed komisją dyscyplinarną; wprowadzenie jawności tego postępowania; możliwość odraczania rozpraw na czas nie dłuższy niż 30 dni; zasadę, że rozprawa przed komisją dyscyplinarną odbywa się bez względu na niestawiennictwo stron prawidłowo powiadomionych o terminie rozprawy, chyba że strona usprawiedliwi swoją nieobecność, przedkładając zaświadczenie biegłego lekarza sądowego o niemożności udziału w rozprawie, i wniesie o jej odroczenie. Zgodnie z nową regulacją odwołanie od orzeczeń i postanowień kończących postępowanie będzie przysługiwać stronom, rzecznikowi dyscyplinarnemu, ministrowi sprawiedliwości i prezesowi Krajowej Rady Komorniczej. Część regulacji zawartych w tej nowelizacji budzi wątpliwości, ale nowy rok pokaże, czy są one uzasadnione. W każdym razie samorząd dostał narzędzia do efektywnego prowadzenia postępowań dyscyplinarnych.
Ogromnym wyzwaniem w mijającym roku był również grożący destabilizacją egzekucji sądowej projekt zmiany w wysokości opłat egzekucyjnych. Ustawodawca nie zdecydował się na uchwalenie tej nowelizacji, wykazując świadomość konsekwencji, jakie wiązałyby się z jej przyjęciem. Można sobie wyobrazić, co by było, gdyby obniżono opłaty egzekucyjne w momencie wejścia w życie interpretacji ogólnej ministra finansów uznającej komorników za podatników VAT w połączeniu z realizacją obowiązków w zakresie odprowadzania podatku w sposób, jaki był proponowany przez ministra finansów w broszurze informacyjnej, tj. uznania, że podatek VAT zawiera się w opłatach. Taka wykładnia w zakresie podstawy opodatkowania nawet w chwili obecnej, bez obniżenia opłat, skutkowałaby katastrofą systemu egzekucji sądowej. Na szczęście, pomimo braku stosownych regulacji, z ulgą możemy odnotować wydawane przez sądy powszechne orzeczenia w trybie skargi na czynności komornika, uznające zasadność doliczania podatku VAT do opłat określonych w ustawie. Gdyby cokolwiek ten stan zmieniło, konieczna będzie zmiana systemu finansowania egzekucji sądowej, która powinna pociągnąć za sobą uchwalenie nowej ustawy o komornikach sądowych.
Z ważnych zmian trzeba też wspomnieć o bardzo poważnej modyfikacji art. 8 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji. Wprowadzenie wskaźników zaległości oraz skuteczności, a także górnego limitu dla spraw z wyboru kierowanych do komorników, w dłuższej perspektywie istotnie zmieni model funkcjonowania kancelarii komorniczych. Nadchodzący rok pozwoli ocenić, czy regulacja będzie wymagała korekty, czy też dzięki współpracy z wierzycielami uda się ustabilizować funkcjonowanie kancelarii w całym kraju.
W mijającym roku uchwalono też obszerną nowelizację kodeksu postępowania cywilnego, w dużej mierze obejmującą postępowanie egzekucyjne, która wejdzie w życie w przyszłym roku. Również i te rozstrzygnięcia, z którymi wiązane są nadzieje na usprawnienie egzekucji, będą musiały obronić się w praktyce.
Mam nadzieję, że nowy rok, jeśli przyniesie ze sobą zmiany, to będą one wyłącznie dobre dla egzekucji sądowej i zawodu komornika sądowego. W każdym razie tego życzę wszystkim, którym leży na sercu dobro wymiaru sprawiedliwości.