Jeśli jest to niemożliwe kierowca powinien poprosić osobę trzecią o pomoc. W przeciwnym razie musi liczyć się z konsekwencjami swojej nieuwagi – uznał Sąd Rejonowy Lublin- Zachód w Lublinie.

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który doprowadził do stłuczki w czasie manewru cofania. Obwiniony szukając pod swoją pracą miejsca do zaparkowania nie zauważył stojącego za nim samochodu dostawczego i parkując w niego wjechał. Nie poczuwał się do odpowiedzialności i zarzucał poszkodowanemu kierowcy brak umiejętności parkowania.

Samochód dostawczy, którym dwóch mężczyzn przywiozło zakupioną przez jednego z mieszkańców lodówkę wystawał poza miejsce parkingowe, jak ustalili policjanci i sędzia droga mimo to była przejezdna, a pojazd miał włączoną sygnalizację awaryjną.

Obwiniony po wyminięciu pojazdu zauważył, że zwalnia się jedno z miejsc parkingowych dlatego sprawdził w lusterku, czy nic za nim nie jedzie i zaczął cofanie. Wtedy usłyszał trzask pękającego szkła. Gdy wysiadł z auta zorientował się, że uszkodził światło w swoim samochodzie. Winą za zdarzenie obarczył kierowcę samochodu w który wjechał twierdząc, że jest on zaparkowany niezgodnie z przepisami. Całe zdarzenie udokumentował telefonicznymi zdjęciami. Żądał od pozostałych mężczyzn 200 zł za szkodę. Gdy na miejsce zdarzenia przyjechał patrol policji, obwiniony odmówił przyjęcia mandatu.

Sąd analizując sprawę przypomniał treść art. 88 Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z 2015 poz. 1094 z zm.). Zadaniem którego jest ochrona bezpieczeństwa „w ruchu drogowym zagrożonego przez niezachowanie należytej ostrożności, powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym (§ 1) lub przez niezachowanie należytej ostrożności powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, gdy sprawca znajduje się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka”.

Wskazano także w jaki sposób należy rozumień „ostrożność na drodze”.

„Pojęcie ostrożności wymaganej w ruchu drogowym najogólniej zdefiniowane jest w art. 3 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2012 poz. 1137 z zm.), który stanowi, że uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę”.

Omawiana ostrożność ma przede wszystkim pozwalać kierowcy na szybkie reagowania względem zaistniałych podczas jazdy okoliczności.

Skład orzekający w uzasadnieniu przytoczył treść art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym „rozważne i ostrożne prowadzenie pojazdu polega na przedsięwzięciu przez kierowcę wszystkich tych czynności, które według obiektywnej oceny są niezbędne dla zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa ruchu w danej sytuacji oraz na powstrzymywaniu się od czynności, które według tejże oceny mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć".

Z uwagi na powyższe sąd uznał obwinionego winnego niezachowania należytej ostrożności i bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami, w wyniku czego najechał na zaparkowany pojazd, powodując uszkodzenie tego pojazdu, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Wyrok Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, sygn. akt III W 242/15