Przepisy mające zasadnicze znaczenie dla zaistnienia recydywy bądź odwieszenia kary pozbawienia wolności są na tyle nieostre, że niezbędna jest nowa wykładnia dokonana przez Sąd Najwyższy.
Przepisy mające zasadnicze znaczenie dla zaistnienia recydywy bądź odwieszenia kary pozbawienia wolności są na tyle nieostre, że niezbędna jest nowa wykładnia dokonana przez Sąd Najwyższy.
Chodzi o rozstrzygnięcie tego, w jaki sposób rozumieć „przestępstwa tego samego rodzaju”, o których mowa w art. 115 par. 3 k.k. Czy są to przestępstwa godzące w takie samo, czy też w różne dobra prawne?
Zagadnienie prawne, które właśnie zostało przedstawione Sądowi Najwyższemu, powstało na kanwie dość typowej sprawy związanej z przemocą domową. W 2010 r. sąd skazał mężczyznę za długoletnie znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata – a więc za przestępstwo z art. 207 par. 1 kodeksu karnego. Ten sam człowiek w 2015 r. został skazany również za uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów, przez co naraził swoje dzieci na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Stanowi to przestępstwo z art. 209 par. 1 k.k. Sąd nałożył karę 1,5 roku ograniczenia wolności, ponieważ uznał, że nie ma w tym przypadku mowy o recydywie, określonej w art. 64 par. 1 k.k. Niepłacenie alimentów godzi bowiem w dobro prawne określone jako „opieka”, zaś poprzednie skazanie za czyn z art. 207 k.k. godził w dobro w postaci „rodziny”.
Wyrok za niepłacenie alimentów został zaskarżony przez prokuratora, który oprócz tego, że uznał go za zbyt łagodny, zwracał uwagę, że czyn popełniono w warunkach powrotu do przestępstwa. Oskarżyciel stanął bowiem na stanowisku, że dobra prawne w postaci „opieki” i „rodziny” powinny być uznawane za jednorodzajowe, a przestępstwa przypisane oskarżonemu – za podobne.
Zarówno w doktrynie, jak i judykaturze funkcjonują jednak dwa przeciwstawne poglądy. Pierwszy opiera się na tym, że o jednorodzajowości przestępstw decyduje identyczność dobra prawnego, w które te przestępstwa godzą. Druga interpretacja polega na tym, że o jednorodzajowości przestępstw decyduje jednorodzajowość przedmiotu ochrony determinowana ocenami ustawodawcy. Zgodnie z tą linią, jeśli w jednym rozdziale ustawy umieszczono przepisy służące ochronie dwóch lub więcej dóbr, to należy je uznać za jednorodzajowe.
SN dwukrotnie zajmował się już tą kwestią. Raz w postanowieniu z 2011 r. (sygn. akt V KKN 47/01) stwierdził, że sam fakt umieszczenia przestępstw godzących w „rodzinę” i „obowiązek opieki” w jednym rozdziale kodeksu karnego nie jest dostatecznym argumentem do uznania ich za podobne, ponieważ dobro chronione przez te przepisy nie jest identyczne. Z kolei w 2013 r. (sygn. akt IV KK 68/13) SN uznał, że jednorodzajowe są przestępstwa przeciwko dobrom prawnym tego samego rodzaju, ale niekoniecznie identycznym.
Zdaniem sądu pytającego niejednolite orzecznictwo SN powoduje ogromne problemy dla sądów stosujących przepisy kodeksu karnego. Zwłaszcza że prawidłowe ustalenie podobieństwa przestępstw ma decydujące znaczenie dla stwierdzenia recydywy, a także obowiązku zarządzenia wykonania warunkowo zawieszonej kary.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama