Może wydawać się, że korzystając z komunikacji miejskiej, jesteśmy zobowiązani skasować bilet, ale okazuje się, że w kilku miastach w Polsce m.in. w Gdańsku, Warszawie i Łodzi kary dla „gapowiczów” są bezpodstawne, bo regulaminy przewozu osób w tych miastach zostały wydane przez nieuprawnione do tego podmioty.

Zgodnie z regulaminem przewozu osób i bagażu komunikacją miejską, pasażer ma m.in. obowiązek w pierwszej kolejności po wejściu do pojazdu skasować bilet. Przepisy określają także, że regulaminy przewozu osób i bagażu mogą być wprowadzone wyłącznie zarządzeniem prezydenta danego miasta, burmistrza lub wójta, czyli organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego.

Okazuje się, że w wielu przypadkach o treści w/w regulaminu decydują radni danej gminy, którzy są organem stanowiąco-kontrolnym. Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem rada gminy jest uprawniona do wydawania jedynie tzw. „bardziej przyziemnych” przepisów porządkowych dotyczących m.in. ochrony zdrowia, życia, mienia i osób korzystających z komunikacji miejskiej oraz zapewnienia spokoju, porządku i bezpieczeństwa publicznego w czasie przejazdów. Oznacza to, że radni nie mogą normować obszarów zastrzeżonych dla kompetencji prezydenta miasta, burmistrza lub wójta, które dotyczą warunków obsługi podróżnych ich odprawy, przewozu bagażu i osób. Dlatego też, w świetle obowiązującego obecnie prawa, wprowadzane w ten sposób regulaminy są nieważne.

Co to oznacza dla klientów komunikacji miejskiej?
Zgodnie z art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (Dz.U. 1984 Nr 53 poz. 272 ze zm.) "Umowę przewozu zawiera się przez nabycie biletu na przejazd lub spełnienie innych określonych przez przewoźnika warunków dostępu do środka transportowego, a w razie ich nieustalenia - przez samo zajęcie miejsca w środku transportowym.". Poza tym w tych przepisach są określone zasady kontroli biletów przez przewoźnika albo inne osoby lub podmioty przez niego upoważnione. Można tam, również przeczytać o możliwości nałożenia mandatu karnego przez te osoby.

Przepisy te jednak milczą na temat obowiązku kasowania biletów niezwłocznie po wejściu do pojazdu komunikacji miejskiej. Ponieważ taki obowiązek nałożony jest przez regulaminy uchwalone przez radnych, to z chwilą stwierdzenia ich nieważności tracą zastosowanie podstawy prawne o zawartych w nich obowiązkach, a co za tym idzie o pobieraniu opłat za jazdę komunikacją miejską bez skasowanego biletu.

Zgodnie z przepisami zawartymi w art. 16 ustawy Prawo przewozowe, kupując bilet zawieramy w sposób dorozumiany cywilnoprawną umowę przewozu. Uprawnia ona nas do skorzystania z przejazdu komunikacją miejską. Ale żaden przepis polskiego prawa nie nakłada na nas obowiązku skasowania biletu. Dlatego też, jeśli mamy kupiony, lecz nieskasowany bilet, to żaden kontroler nie ma podstaw prawnych do ukarania nas karą finansową za jazdę bez biletu.

Czy po wejściu do komunikacji miejskiej możemy nie kasować biletu?
Miasta, w których zaistniał problem z wprowadzonym regulaminem przewozu osób, obawiając się strat finansowych twierdzą, że jeśli wchodzimy do tramwaju lub autobusu, to zawieramy tzw. umowę przewozu adhezyjną (dorozumianą), a jej treść odpowiada postanowieniom nieważnego regulaminu i jesteśmy zobowiązani do skasowania biletu. Dlatego też do czasu uchwalenia danego regulaminu przez uprawniony do tego organ, nie można jednoznacznie określić kto ma w tym sporze racje i o tym ostatecznie rozstrzygnie sąd.

źródło: www.kancelaria-brodowski.pl