Krajowa Rada Sądownictwa przyjęła dwie uchwały odnoszące się do sytuacji, jaka powstała po tym, jak Sąd Rejonowy w Nisku zdecydował o odebraniu dzieci państwu B. i przekazaniu je do ośrodka opiekuńczo-wychowawczego oraz rodzinie zastępczej. Zrobiło się o tym głośno, gdy za rodzicami ujął się europoseł Janusz Wojciechowski.
To właśnie w związku z jego interwencją i publicznymi wypowiedziami na sprawę zwróciła uwagę także KRS. Europoseł publicznie zarzucał orzekającej sędzi m.in. że podjęła decyzję, nie mając do tego podstaw.
Rada zleciła więc przeprowadzenie lustracji w SR w Nisku. Po otrzymaniu jej wyników KRS stwierdziła, że zarzuty podnoszone przez Wojciechowskiego „nie znajdują potwierdzenia, a czynności Sądu były uzasadnione i podjęte dla dobra małoletnich dzieci, w celu zapewnienia ich prawidłowego rozwoju”. Dalej rada informuje, że w aktach dotyczących sprawy państwa B. zgromadzono obszerny materiał dotyczący sytuacji dzieci oraz sposobu sprawowania opieki na nimi. Jednak nie o wszystkich ustaleniach opinia publiczna była informowana. Dlatego też KRS podkreśla, że krytyka sądu, choć jest dopuszczalna, to jednak musi być poprzedzona rzetelnym poznaniem okoliczności sprawy. „Nie może być oparta wyłącznie na jednostronnym stanowisku uczestnika postępowania sądowego i nie może przekraczać dobrych obyczajów” – zauważono w uchwale. A zdaniem sędziów w omawianym przypadku tak właśnie było. Dlatego też rada doszła do wniosku, że europoseł dopuścił się „rażącego przekroczenia granic dopuszczalnej i uzasadnionej krytyki”.
Rada tłumaczy, że tymczasowe umieszczenie dzieci państwa B. w placówce oraz rodzinie zastępczej było poprzedzone działaniami sądu mającymi na celu udzielenie pomocy rodzinie. Jednak, mimo że ustanowiono kuratora i skierowano do pomocy asystenta rodziny, rodzice nie podjęli współpracy, nie wykonywali zarządzeń sądu, nie przywrócili w mieszkaniu stanu, który umożliwiałby normalne jego użytkowanie.
Na końcu rada podkreśla, że to orzeczenie sądu ma charakter tymczasowy i jego celem jest pilne zabezpieczenie prawidłowego wykonywania opieki nad dziećmi. Nie ma natomiast charakteru ostatecznego. KRS przypomina, że w postępowaniu opiekuńczym, nawet gdy orzeczenie jest ostateczne i prawomocne, może zostać zmienione przez sąd I instancji, jeżeli zmienią się okoliczności stanowiące podstawę jego wydania.