Dlaczego w pierwszych miesiącach obowiązywania reformy k.p.k. oskarżyciele przesyłają do sądów znacznie mniej aktów oskarżenia niż rok wcześniej? – W prokuraturach i komendach policji trwa zabawa w układanie i kserowanie akt – odpowiada Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.

Zarządzenie prokuratora generalnego w sprawie sekretariatów (nr 48/15) rekomenduje podział akt postępowań na osiem zbiorów. Komendant główny policji w zarządzeniu przewidział analogiczne rozwiązanie (nr 25/2015). Zarówno dla prokuratorów, jak i szeregowych policjantów to czysty absurd. Wystarczy wyobrazić sobie liczące 20 kart akta prostej sprawy podzielone na osiem zbiorów.
– Opierając się na k.p.k., wystarczą cztery: zbiór na protokoły przesłuchań świadków, zbiór na inne dowody, zbiór tego, co pozostaje w jednostce i nie jest załączane do akt sądowych, i ostatni w postaci załącznika adresowego – wylicza prokurator Adam Cierpiatka, pełniący funkcję rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Jego zdaniem jedynie wyjątkowo powinien być tworzony osobny zbiór na opinie biegłych i osobny na protokoły przesłuchania podejrzanych.
– Niecelowe jest tworzenie od początku odrębnych podzbiorów w każdej sprawie, choćby dlatego że na początku postępowania nie wiadomo, czy sprawa nie zostanie umorzona – dodaje.
Jego zdaniem możliwość, jaką daje par. 103 ust. 9 zarządzenia PG, który pozwala na ograniczenie się przez prokuratorów tylko do wymogów k.p.k., winna być zasadą, od której możliwe są odstępstwa w zależności od oceny prokuratora
– Są sprawy obszerne podmiotowo i przedmiotowo, w których może mieć sens trzymanie osobno materiałów stricte dowodowych (zeznania, wyjaśnienia etc.), a osobno dokumentów procesowych niezawierających dowodów. Ale nie należy w tym zakresie tworzyć żadnych sztywnych reguł – podkreśla rzecznik.
Sądy jak dotąd badają przesyłane akta pod kątem podziału wymaganego w k.p.k.
– Nie spotkałam się z sytuacją, aby sąd weryfikował podział przesyłanych do sądu akt na podstawie wewnętrznego zarządzenia prokuratury czy policji. Takie regulacje nie mają znaczenia dla skuteczności wniesienia skargi, a sąd nie jest uprawniony do kontrolowania sposobu gromadzenia i przechowywania materiałów w innych instytucjach – zapewnia sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Warszawie.
W warszawskich sądach zdarzały się natomiast zwroty formalne aktów oskarżenia z powodu załączenia do nich materiałów niezwiązanych z kwestią odpowiedzialności oskarżonego czy z powodu braku usystematyzowania materiałów.