Sejm przyjął ostatecznie nowelizację kodeksu postępowania cywilnego. Ustawa zmienia m.in. przepisy dotyczące sprzedaży komisowej. To efekt głośnej sprawy rolnika spod Mławy, któremu – choć nie był dłużnikiem – asesor komorniczy odebrał ciągnik, po czym sprzedał, przekazując w komis. Ruchomości można w tym trybie sprzedać już w siedem dni od ich zajęcia, a to nie zawsze pozwala na reakcję i złożenie wniosku o wyłączenie spod egzekucji rzeczy, która nie należy do dłużnika. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 864 par. 1 sprzedaż zajętych ruchomości nie będzie mogła nastąpić wcześniej niż po upływie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się zajęcia.

Zmieniono też przepisy dotyczące poszukiwania majątku dłużnika. Komornik będzie uprawniony do odebrania wykazu majątku, który dłużnik będzie składał pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Wykaz majątku tym ma się różnić od wyjawienia, że będzie dotyczył tylko tych składników majątku, które wystarczają na zabezpieczenie roszczenia, a nie całego dobytku. Gdy z przedstawionego przez dłużnika wykazu będzie wynikać, że nie pozwolą one jednak spłacić długów, wierzyciel będzie mógł wystąpić z wnioskiem o poszukiwanie majątku dłużnika.
Przepisy nie zabraniają przy tym, by z takim wnioskiem wystąpić wcześniej. Jak zwraca uwagę dr Jarosław Świeczkowski, komornik przy sądzie rejonowym w Wejherowie, ustawa co prawda przewiduje odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań, ale nie wprowadza karalności za ociąganie się dłużnika ze złożeniem wykazu.
– A dłużnik nie zawsze będzie miał ochotę robić to szybko. Ostatecznie złoży taki wykaz, a przyczyn, dla których nie zrobił tego wcześniej, będzie podawał dziesiątki. Dlatego obawiam się, że może to prowadzić do przedłużenia postępowania, jeśli dłużnikowi będzie na tym zależało – mówi dr Świeczkowski.
– Czy wykaz okaże się skuteczny? Czas pokaże. Wielu dłużników już w toku procesu przenosi swoje składniki majątkowe np. na innych członków rodziny – podkreśla.
Komornik musi liczyć więc na to, że dłużnik będzie szczery.
– Zagrożenie odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań może być skuteczne zwłaszcza wobec osób, które mają sporadyczny kontakt z prawem. Przecież za ukrycie majątku zagrożonego zajęciem też jest przewidziana odpowiedzialność karna, a mimo wszystko jest to działanie powszechne – dodaje dr Świeczkowski.
Podobnie uważa Sławomir Szynalik, komornik sądowy przy sądzie rejonowym w Wieliczce.
– Nie wiem, czy nie okaże się to tylko teoretycznym usprawnieniem, bo obecna już w kodeksie instytucja wyjawienia majątku praktycznie nie działa. Szczególnie to widać w sprawach alimentacyjnych – zauważa.
Etap legislacyjny
Czeka na podpis prezydenta